Specgrupy pomogą odzyskać to, co rząd zabrał

- Mobilizujemy samorządy do walki o to, co jest w naszym zasięgu, ale niekoniecznie musi do nas trafić - powiedział wczoraj marszałek województwa Jarosław Dworzański.

Chodzi o pieniądze unijne, tyle że przyznawane centralnie, a nie regionalnie. Warszawa ma do podziału między samorządy w Polsce aż 29 mld zł.

- Jest więc o co się bić - podkreślał Dworzański.

Gminy podupadły na duchu
Samorządowcy z województwa podlaskiego obawiają się jednak udziału w ogólnopolskich konkursach. Wcześniej bowiem wiele projektów z regionu było wpisanych na listę projektów indykatywnych, czyli miało zagwarantowane finansowanie. Tymczasem rząd tworzony przez PO i PSLwykreślił je z listy, pozbawiając dotacji. Jedynym sposobem na uzyskanie dofinansowania jest więc teraz start w konkursie.

- Tymczasem w wielu samorządach po wykreśleniu projektów z listy podupadło morale bojowe. To fatalnie - mówił poseł Robert Tyszkiewicz, szef podlaskiej PO, w którego biurze poselskim także pracują eksperci udzielający porad z zakresu funduszy unijnych. - Namawiamy samorządy, by mimo wszystko startowały w konkursach. Kilka już udało nam się przekonać, m.in. Siemiatycze czy Bielsk Podlaski, ale to wciąż mało!

Specgrupy w urzędach
Dalszą mobilizację mają zapewnić tzw. specgrupy ekspertów, które powstały w Urzędzie Marszałkowskim i w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim.

- Zespół wsparcia i koordynowania działań samorządów już u nas działa - zapewniał marszałek Dworzański.

- Nasza grupa będzie współpracować ze służbami marszałka i z ekspertami z biur poselskich. Wspólnie z samorządowcami będziemy starali się pozyskać fundusze unijne. Zamierzamy wspierać samorządy także na etapie realizacji projektów, gdy pieniądze trafią już do gmin - podkreślał wojewoda podlaski Maciej Żywno.

A samorządom pomoc jest potrzebna. Wiele z nich jest w stanie samodzielnie napisać wniosek o dotację unijną, ale nie wie, czy udało się to zrobić prawidłowo.

- Będziemy lobbować za tymi wnioskami w Warszawie, w ministerstwach - zapewniał poseł Tyszkiewicz. - Musimy mieć jednak pewność, że wnioski są bez zarzutu pod względem formalnym, by nikt nie mógł ich utrącić z powodu błędów. Stąd nasza akcja pomocy samorządom.