Szansa na udany start

"Udany Start" - taką nazwę nosi program, który uzyskał dofinansowanie z funduszu Phare 2002. Pieniądze były przyznawane w ramach projektu "Promocja wzrostu zatrudnienia wśród młodzieży".
Praca dla stu bezrobotnych
Ełcki wniosek, jako jeden z kilkunastu w Polsce, został pozytywnie rozpatrzony. Dzięki temu do kasy PUP wpłyną 52 tys. euro. Żeby "Udany start" nie okazał się falstartem, urząd musi dołożyć podobną kwotę ze środków własnych.
- Mamy już zagwarantowane pieniądze z krajowego funduszu pracy - mówi Monika Niedzielewska z Powiatowego Urzędu Pracy w Ełku. - Dzięki dotacji naszym programem objętych zostanie 100 bezrobotnych.
Na staże trafi 80 osób, które zostaną wybrane spośród setki przez pracodawców. Pozostali będą szkoleni w ramach klubu pracy. Doradcy zawodowi pomogą im stworzyć tzw. indywidualną ścieżkę karier, aby mogli łatwiej poruszać się po skąpym rynku pracy w powiecie ełckim.
Czekają na pracodawców
- Nasz program skierowany jest do osób między 18 a 26 rokiem życia. Zostaną one wyłonione przez pośredników pracy - wyjaśnia M. Niedzielewska. - Wiele zależy również od preferencji pracodawców - np. czy dana osoba powinna mieć wykształcenie wyższe, czy średnie, techniczne, czy ogólne.
Na razie urząd pracy czeka na zgłoszenia firm i przedsiębiorstw, które zechciałyby zatrudnić stażystów. Jak dotychczas ta forma zatrudnienia cieszyła się wśród pracodawców ogromnym wzięciem. Nie musieli oni bowiem ponosić żadnych kosztów, a pozyskiwali nowego pracownika.
- To jest bardzo dobre rozwiązanie - mówi prezes firmy produkującej okna. - Nie możemy jednak gwarantować, że dana osoba po obyciu stażu zostanie przez nas zatrudniona na etacie, choć często tak właśnie się zdarza. Zależy to od jej predyspozycji manualnych i psychicznych.
Wśród najbardziej zainteresowanych, czyli samych stażystów, spotkać można skrajne opinie na temat tej formy zdobywania doświadczenia zawodowego. Jedne są pozytywne, inne nie.
- Uważam, że staże to forma programów pomocowych dla pracodawców - mówi Rafał z Ełku. - Byłem na stażu w jednej z ełckich firm. Za marne grosze pracowałem jak etatowy pracownik, a po zakończeniu stażu pokazano mi drzwi.