Szok! Zatłukł własną matkę!

Wedle relacji sąsiadów policyjni technicy wczoraj wieczorem kilka godzin zabezpieczali tam ślady.

- Podejrzany 53-letni Sławomir S. przyznał się dziś podczas policyjnego przesłuchania do zamordowania własnej matki, 84-letniej Henryki - poinformował Sławomir Dąbrowski, oficer prasowy łomżyńskiej policji.

- Wyniki sekcji zwłok przeprowadzonej we wtorek białostockim Zakładzie Medycyny Sądowej nie pozostawiają miejsca na wątpliwości - informuje prok. Joanna Gołaszewska z Prokuratury Rejonowej w Łomży. - Przyczyną śmierci były uderzenia tępym narzędziem w głowę kobiety. Wskazuje na to pęknięcie podstawy czaszki i liczne obrzęki mózgu. - wyjaśnia.

Bezpośrednią przyczyną zgonu kobiety był wstrząs krwotoczny i urazowy spowodowany licznymi urazami głowy. Ofiara w gwałtowny spsób straciła ponad litr krwi.

Ciało znalazł w poniedziałek rano nieopodal opuszczonej posesji przy ul. Spokojnej jeden z mieszkańców miasta. Sam zgon, wedle ustaleń medyków nastąpił kilkanaście godzin wcześniej.

Policyjni eksperci ustalili, że kobieta najprawdopodobniej zginęła w innym miejscu, a ciało zostało przewiezione i podrzucone.

W wyniku analizy zwłok ustalono, że zamordowana to 84-letnia Henryka S. emerytka z Łomży mieszkająca przy ul. Pułaskiego. Główne podejrzenie śledczych padło na jej syna. Przesłuchiwano go wiele godzin.

Sławomira S., wedle relacji sąsiadów zatrzymano jeszcze we wtorek przed południem na terenie jego posesji przy ul. Pułaskiego. Szeregowy dom dzielił z matką. Ona zajmowała parter. Matkobójca, wraz z rodziną pozostałe dwa piętra domu.

Dom rodziny S. od tamtej pory stoi opustoszały. Zarówno drzwi wejściowe jak i bramę garażu policjanci zabezpieczyli plombami.

Makabrycznego matkobójstwa nic nie zapowiadało. Żyjący na spokojnym osiedlu szeregowych domków jednorodzinnych mieszkańcy są wstrząśnięci.