MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szpital MSW. Lekarze wszczepiają mężczyznom specjalne sztuczne zwieracze

Urszula Ludwiczak
Dr Lech Gałek, specjalista urolog ze szpitala MSW w Białymstoku,  pokazuje, jak wygląda wszczepiany pacjentom zwieracz
Dr Lech Gałek, specjalista urolog ze szpitala MSW w Białymstoku, pokazuje, jak wygląda wszczepiany pacjentom zwieracz Anatol Chomicz
Od środy szpital MSW jest trzecim ośrodkiem w Polsce, w którym lekarze wszczepiają mężczyznom z zaawansowaną postacią nietrzymania moczu specjalne sztuczne zwieracze. Ta metoda znacznie poprawia jakość życia takich pacjentów.

Pierwsze dwa zabiegi nadzorował Olivier Haillot, urolog z Francji, na co dzień pracujący w wiodącym europejskim ośrodku leczenia urologicznego w Tours.

Nietrzymanie moczu u mężczyzn zdarza się najczęściej po zabiegu wycięciu nowotworu prostaty. Lekarze chcąc ratować zdrowie i życie, decydują się na radykalne wycięcie guza, ale u części chorych powoduje to późniejsze problemy z nietrzymaniem moczu.

- W związku z tym, że znacznie poprawiła się diagnostyka i wczesne leczenie raka gruczołu krokowego, wzrosła też liczba pacjentów z zaburzeniami oddawania moczu po takich operacjach - zaznacza dr Lech Gałek, szef oddziału urologii w szpitalu MSW w Białymstoku, który wykonał pierwsze zabiegi. - Dysfunkcja nietrzymania moczu dla mężczyzn będących przeważnie w sile wieku, jest dość dużym utrudnieniem i wiąże się z koniecznością noszenia pieluch.

Jeśli dolegliwości nie są duże, stosuje się zabiegi mniej inwazyjne, tzw. taśmowe, czy siatkowe, gdzie pacjentowi wstawia się odpowiedni implant, podpierający cewkę, co powoduje lepsze trzymanie i kontrolę oddawania moczu.

- Gdy to leczenie zachowawcze zawodzi lub nie ma możliwości odtworzenia naturalnego oddawania moczu, możemy już zaproponować pacjentom metodę, która jest imitacją zwieracza naturalnego - mówi dr Gałek. - Zabieg jest refundowany przez NFZ.

Wszczepienie sztucznego zwieracza trwa ok. 1,5 godziny. Umieszczany jest pod skórą, w mosznie chorego. Nie widać go z zewnątrz, jest specjalnie umocowany, nie przesunie się. Można go łatwo regulować.

- Po okresie wygojenia, który może trwać do sześciu tygodni, aktywujemy urządzenie, już w poradni przyszpitalnej - mówi dr Lech Gałek. - Dopiero wtedy ono funkcjonuje.

Jak to działa? Pacjent czując parcie, będzie uruchamiał jednym przyciskiem specjalną pompkę, która pozwoli na automatyczne zwolnienie mechanicznego zwieracza na czas odpowiednio długi, aby opróżnić pęcherz. Potem wystarczy jedno przyciśnięcie, aby zamknąć mechanizm.

Białostoccy urolodzy już mają kolejnych chętnych na takie ułatwiające życie zabiegi. Zainteresowani mogą zgłaszać się przez poradnię urologiczną szpitala MSW.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna