Szukasz pracy? Załóż firmę

Najgorzej jest w powiecie piskim. Bezrobocie jest tam dwukrotnie większe niż w sąsiednim pow. giżyckim.

Jest szansa, że już pod koniec roku bezrobocie spadnie do poziomu z 2008 roku, kiedy to zaczynał się kryzys - przekonują specjaliści rynku pracy. Ale na razie sytuacja nie wygląda dobrze. W mazurskich powiatach bez pracy są ponad 22 tysiące osób.

W czterech wzrosło, w dwóch spadło
Specjaliści z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie podsumowali właśnie pierwsze półrocze tego roku. W porównaniu do grudnia 2009 r., we wszystkich mazurskich powiatach liczba bezrobotnych jest mniejsza. Przez tych 6 miesięcy najwięcej osób znalazło zajęcie w powiecie giżyckim - prawie 1200, wielu z nich przy tzw. pracach tymczasowych związanych z trwającym sezonem turystycznym.

- Ale jeśli porównamy czerwiec 2010 i 2009 roku, sytuacja wygląda już gorzej - mówi Barbara Seroka-Piotrowska z WUP.

W ciągu roku liczba bezrobotnych zmalała jedynie w dwóch powiatach - gołdapskim i oleckim. Najwięcej bezrobotnych przybyło za to w powiecie piskim. W pośredniaku zarejestrowany jest tam prawie co trzeci zdolny do pracy mieszkaniec.

Zatrudnię kierownika
Najbardziej poszukiwani w tym roku są pracownicy ze średnim wykształceniem, najlepiej technicznym, a także sprzedawcy. Ponad 2 tysiące ofert czeka też na robotników i rzemieślników. Znacznie rzadziej poszukiwani są pracownicy biurowi, operatorzy maszyn, a także rolnicy, ogrodnicy, leśnicy i rybacy.

Co ciekawe, aż 1,5 tysiąca ofert skierowanych było do parlamentarzystów, wyższych urzędników i kierowników.

Coraz częściej, dzięki pośrednictwu urzędów pracy, wyjeżdżamy na zarobek za granicę. Od początku roku z takiej możliwości skorzystały 334 osoby. Polscy pracownicy najbardziej poszukiwani są w Hiszpanii, Holandii i Norwegii.

- Chętniej zakładamy też własne firmy. I bardzo dobrze, bo to one są motorem naszej gospodarki - dodaje Barbara Seroka-Piotrowska.