Takiego widoku nie było tu od dwudziestu lat. Zapomnianą trasą pojedzie...

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Przejażdżka koleją z Białegostoku przez Łapy, Sokoły, Śniadowo, Łomżę, Ostrołękę i z powrotem do stolicy województwa to inicjatywa miłośników kolei: Ziemowita Czerskiego z Kołobrzegu i Krzysztofa Waszkiewicza z Warszawy. Dzięki pomocy PKP Cargo Zakład Mazowiecko-Podlaski, PKP Intercity S.A oraz Zakładów Linii Kolejowych w Białymstoku, Warszawie i Siedlcach niemożliwe stało się możliwe - zamkniętymi liniami kolejowymi w ruchu planowym pojedzie pociąg pasażerski.

Dla nich to atrakcja
Skład pociągu to lokomotywa SM 42 i trzy wagony typu 111A.
- Będzie ok. 170 pasażerów, również gości z zagranicy: z Czech, Słowacji, nawet Wielkiej Brytanii - opowiada Ziemowit Czerski. - To stali bywalcy internetowego forum dyskusyjnego o kolei.
Celem tych prawdziwych zapaleńców, którzy na co dzień "spotykają" się na grupie dyskusyjnej, jest przejechanie wszystkimi liniami kolejowymi w Polsce, również tymi nieczynnymi, jak zamknięta w latach 90. trasa przez Łomżę.

Ktoś, kto pasjonatem nie jest, nigdy nie zrozumie dlaczego tacy ludzie płacą nie małe pieniądze (bilety w przedpłacie kosztowały 150 zł), by w mało komfortowych warunkach pokonać trzystukilometrową trasę kolejową.

- Ta linia jest bardzo malownicza, będzie można zrobić fajne zdjęcia. Będziemy zatrzymywać się na licznych przystankach - tłumaczy Czerski.

W tempie spacerowym
Niestety, po drodze pociąg nie będzie zabierał już pasażerów. Bilety na wyprawę rozeszły się jak ciepłe bułeczki w ciągu dwóch dni - informują organizatorzy.
Wyjazd planowany jest na godz. 5.45. Podróż trasą Białystok - Łapy - Sokoły - Śniadowo - Łomża - Śniadowo - Ostrołęka - Grabowo - Ostrołęka - Goworki - Ostrołęka - Ostrów Mazowiecka - Małkinia - Białystok zajmie ponad 14 godzin! Ze względu na kiepski stan techniczny torów pociąg nie może się bowiem rozpędzać.

- Będziemy poruszać się z prędkością 40 km na godzinę, a na odcinku od Śniadowa do Łomży nawet 20 km/h - opisuje Ziemowit Czerski.

W Łomży kolejowi turyści pojawią się ok. godz. 14. Zatrzymają się na pół godziny. Tu nie zastaną raczej pięknych widoków, bo dawny peron to obecnie teren miejskiego targowiska. W 2010 r. podczas łomżyńskiego finału WOŚP tu również zatrzymał się specjalny szynobus, będący główną atrakcją imprezy.