Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Targuj się! Możesz zaoszczędzić nawet kilkaset złotych!

Kazimierz Radzajewski
Tomasz Rusinowski (przymierza buty) o cenę targuje się zawsze. Właścicielka Irena Koc daje mu rabat i oboje są zadowoleni.
Tomasz Rusinowski (przymierza buty) o cenę targuje się zawsze. Właścicielka Irena Koc daje mu rabat i oboje są zadowoleni.
Ełk: Mieszkańcy wybierają sklepy, gdzie mogą zbić cenę.

Portal dla aktywnych

Portal dla aktywnych

MM Ełk skupia osoby, które razem chcą spędzać wolny czas. Sami użytkownicy organizują wypady rowerowe, wspólne sesje zdjęciowe, czy rozgrywki w różnego rodzaju gry sportowe i rekreacyjne. MMczanie dzielą się swoimi pasjami. Dołącz do naszego grona www.mmelk.pl

Ełczanie targują się prawie wszędzie - w ciucholandzie, obuwniczym, meblowym. Czasem udaje się zaoszczędzić nawet kilkaset złotych.

Dostaję tu upusty i nie szukam już innego sklepu. Zostaje mi na dobrą czekoladę. Poleciłem markę zięciowi, to wziął trzy pary butów i też dostał rabat - mówi Tomasz Rusinowski, stały klient sklepu "Pelikan" w Ełku.

Właścicielka saloniku z obuwiem wręcz zaprasza do targowania.
- Mało kto nie zapyta o obcięcie kilkuzłotowej końcówki. Targują się teraz wszyscy. Był np. maturzysta, który uparł się, że za buty w cenie 190 zł zapłaci 150 zł - opowiada Irena Koc, właścicielka sklepu.

Targowanie się jest normą w butikach i sklepach z używaną odzieżą.
- Jeśli uznaję, że jakaś rzecz jest za droga, to zawsze sugeruję inną cenę. Jak zostanie mi 10 zł, to jeszcze wystarczy na podstawowe zakupy - mówi pani Justyna, klientka sklepu "Kleo" z końcówkami kolekcji odzieżowej.

- Tu targują się wszyscy. Przy większych zakupach zawsze jest rabat - przyznaje ekspedientka z "Kleo" Agnieszka Śleszyńska.
Zdecydowanie więcej można utargować tam, gdzie są droższe rzeczy, np. w sklepach meblowych.

- Czasami zastanawiamy się, dlaczego ktoś płaci od ręki całą kwotę. A tymczasem przy zakupach np. za 5 tys. zł normą jest upust do 7 proc. To już co najmniej 300 zł oszczędności. Więcej upustu dać nie mogę, bo sam podatek za powierzchnię sklepu to ogromy wydatek - mówi Jan Tomaszewski ze sklepu "Black and White".
Oszczędni ełczanie mają doskonałe wyczucie, gdzie jest taniej. I odwiedzają piekarnie sieci "Konopki", gdzie pieczywo z porannego wypieku jest po południu tańsze o 25 proc.

- Z ceny zejść nie mogę, ale do zakupów dorzucę krzyżówki albo jakiś gadżet - mówi z kolei Leszek Kołakowski, właściciel dużego punktu prasowego "Bill" w Ełku.
Targowanie się było do niedawna domeną bazarów. Jednak wolny rynek uwolnił także pozostałą część handlu od sztywnych cen.

Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się wydarzyło w Ełku.Kliknij na mmelk.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna