Ten remis nie cieszy

Trener Warmii Grajewo Ryszard Borkowski po meczu był tak zdenerwowany, że przytoczenie niektórych fragmentów jego wypowiedzi nie nadaje się do druku. - Zagraliśmy jeszcze gorzej niż z Mazowszem Grójec. Nie remisuje się meczu, gdy gra się 32 minut w przewadze. Potrzebny jest wstrząs, bo może być jeszcze gorzej - mówił rozgoryczony Borkowski.

Mecz rozpoczął się od ataków gości i groźnego strzału Daniela Dylewskiego. Po 15 minutach gospodarze opanowali sytuację. Na bramkę Nadnarwianki uderzali Adrian Gudewicz i Marcin Strzeliński. Ten ostatni, po rzucie rożnym i sprytnym przepuszczeniu piłki przez dwóch kolegów, zdobył prowadzenie dla "wilków". W 33 min. Warmia przeprowadziła akcję, która mogła zadecydować o losach meczu. Po szybkiej kontrze, doskonałej sytuacji nie wykorzystał Bartlomiej Wierzbicki. - Gdyby strzelił, byłoby by po meczu - mówi trener Borkowski. Pod koniec pierwszej połowy Paweł Iwanowski ośmieszył obronę Warmii. Idealnie podał do Dylewskiego, a ten tylko dopełnił formalności. Dylewski obok Iwanowskiego i świetnie broniącego Karola Salika byli najlepszymi zawodnikami meczu.

Gdy na początku drugiej połowy, obudził się (czytaj: ładnie strzelił), dotychczas niewidoczny Maksym Mirva, wydawało się, że gra gospodarzy ożywi się. Niestety tak się nie stało. Nie zmobilizowało ich nawet osłabienie jakiego doznali goście. W 58 min. boisko, po zobaczeniu czerwonej kartki, opuścił Mariusz Soska. Gospodarze, nie mogli znaleźć sposobu na dobrze broniących się gości.

Bramki: Świerzbiński 22 - Dylewski 43.
Warmia: Masłowski - Kowalko (46 Łoszakiewicz), Piłatowski, Guzowski, Mirva, Strzeliński, Juzwa, Tuzinowski (74 Kozikowski), Gudewicz, Świerzbiński, Wierzbicki.
Nadnarwianka: Salik - Soska, Kamiński, Grabowski, Bobowski (79 Rembowski), Granosik, Parszewski (60 Zalewski), Jarnusiński, Iwanowski, Dylewski, Piecychna.
Żółte kartki: Soska, Iwanowski, Dylewski (wszyscy Nadnarwianka).
Czerwona kartka: Soska (58, za drugą żółtą). Sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk). Widzów: 400.