Kierownik budowy suwalskiej Plazy usłyszał wczoraj zarzut niedopełnienia obowiązków.
- Dopuścił do użytkowania rusztowanie posiadające wady konstrukcyjne - informuje Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.
Z tego powodu cztery osoby zostały poszkodowane. Natomiast trzydziestu innych robotników było narażonych na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia.
Śledczy zapowiadają, że jeszcze w tym tygodniu zarzuty w sprawie wypadku na Plazie usłyszą kolejne trzy osoby.
Kierownik wpłacił kaucję
Jak informowaliśmy, w minionym tygodniu prokuratura przedstawiła zarzuty 2 białostoczanom, właścicielom firmy montującej rusztowanie. Biegli z zakresu budownictwa ustalili bowiem, że konstrukcja była wadliwa. Dźwigary miały inny przekrój niż powinny, pochodziły z różnych zestawów, a co gorsze jeden z nich był uszkodzony. Z tego powodu rusztowanie miało mniejszą niż powinno wytrzymałość.
Zgodnie z prawem budowlanym, za bezpieczeństwo na budowie, a tym samym jakość rusztowania odpowiada kierownik budowy. Dlatego wczoraj śledczy przedstawił Dariuszowi W. zarzuty, że nie dokonał odbioru platformy roboczej. Tym samym dopuścił do użytkowania konstrukcję wadliwą.
Dariusz W., po złożeniu wyjaśnień i wpłaceniu 2 tys. zł kaucji został zwolniony do domu. Otrzymał też zakaz opuszczania kraju. Prokuratura, zasłaniając się dobrem śledztwa nie chce ujawnić, czy mężczyzna przyznał się do winy.
Trzy osoby zginęły
Przypomnijmy, że w lutym br. na budowie Plazy zginęły 3 osoby. Czwarta doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Poszkodowani pracowali na rusztowaniu, którego podest się załamał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
