Tory nie dla pieszych

W ubiegłym miesiącu remontowano w Bielsku przejazd kolejowy na ul. Wojska Polskiego. Wymieniono płyty przejazdowe i wyasfaltowano międzytorza.

Mieszkańcy miasta skarżą się jednak na złe wykonanie przejścia dla pieszych w tym miejscu. Chodzi o zakończenie płyt między szynami, które wzdłuż chodnika tworzą uskoki.

W niektórych miejscach są one wysypane kruszywem, ale przejście z rowerem lub wózkiem dziecięcym jest dość problematyczne. Tym bardziej, że chodnik jest wąski.

- Gdy rodzic prowadzący wózek dziecięcy mija się z przechodniem lub rowerzystą, jeden drugiego musi przepuszczać, by przypadkiem nie wejść pod koła samochodów - skarży się nasza Czytelniczka.

Zwróciliśmy się z pytaniem do PKP, dlaczego przy okazji remontu nie poszerzono chodnika i czy mieszkańcy Bielska mogą liczyć przynajmniej na wyrównanie uskoków kruszywem, a może zostaną dołożone płyty, aby ułatwić ruch pieszych.

- Nie były to prace modernizacyjne, a jedynie naprawa w ramach prac utrzymaniowych, w związku z czym nie było możliwości zmiany wymiarów samego przejazdu, jak i chodnika - odpowiedział Łukasz Kwasiborski z Centrali Wydziału Prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych SA. - Kąt skrzyżowania drogi z torem wynosi 70 stopni, w związku z tym powstają uskoki wynikające z prostopadłości płyt przejazdowych. Uskoki znajdują się poza liniami wydzielającymi chodnik. Warto zaznaczyć, że linia nr 32 (chodzi o linię kolejową Białystok - Czeremcha) będzie modernizowana w ramach przygotowania tras objazdowych podczas modernizacji linii E75 na odcinku Sadowne - Białystok, jednak w chwili obecnej nie możemy mówić o konkretnym terminie rozpoczęcia prac i ich zakresie, ponieważ trwają procedury przygotowawcze i dopiero po ich przeprowadzeniu będzie można więcej powiedzieć o harmonogramie inwestycji.

Póki co piesi muszą zachować ostrożność. Bo na przejeździe ruch jest spory. Przebiega przez niego główna arteria miasta i jednocześnie dwie drogi krajowe numer 19 i 66.