Trwają zbiory kukurydzy – królowej podlaskich pól

Pod względem wielkości powierzchni upraw kukurydzy paszowej przed woj. podlaskim znalazło się tylko woj. mazowieckie. Ale np. w woj. podkarpackim uprawy kukurydzy paszowej zajmowały aż 25 razy mniejszą powierzchnię niż w woj. podlaskim (tylko  3945 ha). W woj. lubuskim powierzchnia upraw kukurydzy przeznaczonej na paszę wynosiła 5767 ha, a w woj. małopolskim 6323 ha.

– W ostatnim tygodniu września rolnicy zaczęli kosić wcześniejsze odmiany kukurydzy przeznaczonej na ziarno – zauważa Michał Godlewski z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie. – Osiągnęły one już odpowiedni poziom wilgotności – 30 proc., a nawet mniej.

Dodaje, że na razie trudno jest oszacować plony kukurydzy. Na pewno jednak będą lepsze niż w minionym roku – zarówno jeśli chodzi o odmiany paszowe jak i ziarnowe

– W ubiegłym roku, jeśli rolnikowi udało się zebrać 7 ton ziarna kukurydzy z hektara, na mokro, to było dobrze – zauważa Michał Godlewski. – Natomiast w tym roku może być to nawet 10-12 ton.

Powierzchnia kukurydzy przeznaczonej na ziarno wynosiła w minionym roku w woj. podlaskim 24271 ha. W kraju było to 670295 ha.

W ostatnich latach zaczął pojawiać się trzeci kierunek upraw – kukurydza  przeznaczona do biogazowni.

– W Szepietowie wystawiamy się od siedmiu lat, rolnicy zawsze pytali o odmiany kukurydzy przeznaczone na ziarno i kiszonkę, teraz pojawiła się trzecia grupa producentów, ci którzy uprawiają kukurydzę na biomasę  – podkreślał Janusz Łanczkowski, kierownik białostockiego oddziału ProCam Polska podczas Podlaskiego Dnia Kukurydzy, który odbywał się na początku września.

Tu zobaczysz zdjęcia z Podlaskiego Dnia Kukurydzy w Szepietowie

W Szepietowie każdy szukał odmiany dopasowanej do swoich gleb i przeznaczenia. Kukurydze ziarnowe zazwyczaj są dużo niższe, nie mają takiej masy  – chodzi bowiem o to, by zebrać jak najwięcej ziarna.  Kukurydza kiszonkowa musi być jak najbardziej energetyczna, czyli dostarczać jak najwięcej korzyści w procesie produkcji mleka – powinna mieć duży udział ziarna i masy.

- Dla producentów mleka przygotowujących kiszonki z kukurydzy przy wyborze odmiany jednym z najistotniejszych parametrów powinna być strawność - zauważa Michał Godlewski. 

Natomiast kukurydza na biomasę powinna mieć jak najwięcej masy, by przynosić jak najwięcej korzyści podczas produkcji różnego rodzaju bioenergii.

Janusz Łanczkowski zauważa, że w ostatnim czasie w woj. podlaskim powstało sporo biogazowni (m.in. w Hajnówce, Czyżewie, Szepietowie) więc  i zapotrzebowanie na te odmiany kukurydzy rośnie.

Potwierdza to Michał Godlewski.

– Część rolników ma podpisane umowy z biogazowniami – zauważa. – Mają zapewniony zbyt, więc sięgają po nieco inne odmiany niż ci, którym zależy na paszy lub ziarnie.

Dodaje, że odmiany na biomasę nie muszą osiągnąć fazy dojrzałości do zbioru (tak jak te na kiszonkę). Chodzi o zieloną masę.

– W minionym roku więcej osób pytało o odmiany odpowiednie do biogazowni – zauważa pracownik PODR Szepietowo. – I wiem, że biogazownie były zadowolone z kukurydzy dostarczonej do nich przez rolników.

Natomiast rolnicy, którym zależy na przygotowaniu wartościowych kiszonek dla bydła, wybierając odmiany kukurydzy, zwracają przede wszystkim uwagę na ich strawność oraz okres wegetacji, który musi być dopasowany do naszych warunków klimatycznych.  

Barbara Kociakowska