Zdarzenie miało miejsce przy ul. Utrata. Dziewczynka przechodziła obok znajdującej się tutaj siedziby jednej z instytucji. Nie do końca wiadomo, co tak naprawdę spadło z dachu.
- Wciąż to ustalamy - mówi Edyta Kimera, oficer prasowy suwalskiej policji. - Podobnie jak to, jak do tego wszystkiego doszło.
Nie wiadomo na razie, czy metalowy element spadł samoczynnie, czy też może ktoś zrzucił go z dachu. Czy był częścią jakieś konstrukcji, czy też osobnym przedmiotem?
Pewne jest natomiast to, że 11-latka doznała poważnej rany tłuczonej głowy. Musiała na pewien czas pozostać w szpitalu na obserwacji.
Policyjne postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod kątem tego artykułu kodeksu karnego, który mówi o odpowiedzialności za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sprawcy takiego czynu grozi do 3 lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?