Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Umowa z Arabami niby jest, a już dziś... wyprzedaż zakładu

(mk)
Mimo dzisiejszej wyprzedaży jest jeszcze szansa, że czarny kot w pustej hali ZNTK nie przyniesie zakładowi pecha
Mimo dzisiejszej wyprzedaży jest jeszcze szansa, że czarny kot w pustej hali ZNTK nie przyniesie zakładowi pecha
Coraz mniej osób wierzy, że uda się uratować Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Łapach przed likwidacją.

Sąd Rejonowy w Białymstoku oddalił właśnie wniosek zarządu zakładu o wstrzymanie likwidacji jego majątku.

- Oznacza to, że nie ma żadnych przesłanek prawnych ani faktycznych, które pozwoliłyby wstrzymać likwidację - mówi Alina Sobolewska, syndyk masy upadłościowej ZNTK Łapy. Początek wyprzedaży zaplanowano na dziś, 19 stycznia.

Zarząd popełnił błąd
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, sąd nie miał innego wyjścia niż oddalić ten wniosek. Zarząd ZNTK nie był nawet uprawniony do jego złożenia. Mógł zaś i powinien złożyć w tym sądzie wniosek o zamianę upadłości likwidacyjnej, w jakiej ZNTK Łapy znajdują się obecnie, na upadłość układową. Dla zakładu ta zmiana miałaby kolosalne znaczenie, bo oznaczałaby faktyczne wstrzymanie wyprzedaży majątku, a tym samym możliwość zawierania umów z kontrahentami i próbę podźwignięcia firmy z zapaści.

- Ależ my mamy zamiar taki wniosek złożyć już 21, najpóźniej 22 stycznia - przekonuje Agata Ciok, prezes ZNTK Łapy. - Wniosek jest już nawet przygotowany. Czekamy tylko na jeden brakujący element, który powinniśmy dostać na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, właśnie 21 stycznia.

Cierpliwi jak Arabowie
Prezes Ciok czas goni, bo w lutym planowała jeszcze wznowienie produkcji. ZNTK Łapy są po wstępnej umowie z firmą ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, która chce podpisać trzyletni kontrakt na produkcję.
- Ta umowa jest w dalszym ciągu aktualna - przekonuje prezes Ciok. - Zwłaszcza że z moich informacji wynika, iż nikt chętny nie zgłosił się do kupna majątku ZNTK. A my mamy nadzieję, że zakład uda się postawić na nogi. W przeciwnym razie nie podejmowałabym się tego zadania.

Kibicuje tym poczynaniom i burmistrz Łap - Roman Czepe.

- Dla dobra zakładu jesteśmy skłonni odroczyć spłatę naszych wierzytelności - mówi burmistrz, choć jako realista dodaje: - Wspieramy też syndyka, by ewentualna sprzedaż majątku była na jak najlepszych zasadach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna