Nieprawidłowości przy realizacji projektów współfinansowanych przez Unię Europejską stwierdzili kontrolerzy z urzędu marszałkowskiego. Ich zdaniem gmina powinna zwrócić 357 tys. zł. Z taką decyzją nie zgadzają się gołdapscy urzędnicy. Sprawa trafiła do sądu.
Liczą na kuracjuszy
Gołdap od 13 już lat może szczycić się statusem miejscowości uzdrowiskowej. W lokalnym sanatorium leczą się pacjenci ze schorzeniami narządów ruchu, układu pokarmowego i oddechowego.
Od kilkunastu miesięcy w Gołdapi trwają prace przy budowie dzielnicy uzdrowiskowej. To jedna z największych inwestycji w regionie. Jej wartość to ok. 38 mln zł. I jak przyznają władze gminy, gdyby nie pomoc Unii Europejskiej, nie byłaby możliwa do zrealizowania.
W ramach inwestycji powstanie park zdrojowy, pijalnia wód, molo nad jeziorem Gołdap, ścieżki spacerowe, rowerowe i konne.
Jednym z najważniejszych elementów są być tężnie. Mają mieć wysokość 8 metrów i aż 200 metrów długości. Spływać będzie po nich solanka wydobywana z odwiertów uzdrowiskowych. Część z tych obiektów, m.in. molo czy pijalnia wód mineralnych i już powstała.
A wszystko z myślą o kuracjuszach, turystach i przyszłych inwestorach. Władze miasta nie ukrywają, że mają nadzieję na przyciągnięcie do Gołdapi sporych inwestycji. Chodzi m.in. o budowę dużego hotelu ze SPA. Nie wykluczone też, że już wkrótce gołdapska woda mineralna będzie znana w całej Polsce. Odwierty zostały już zrobione. Gołdap może się pochwalić wodą z dużą ilością magnezu oraz specjalną wodą leczniczą, która musi być stosowana przez kuracjuszy zgodnie z zaleceniami lekarza.
Zdaniem kontrolerów w dokumentacji były błędy
Pieniądze na inwestycje w Gołdapi trafiają z Unii Europejskiej za pośrednictwem urzędu marszałkowskiego w Olsztynie. Jego przedstawiciele przeprowadzili kontrole części zakończonych projektów. Mają one wykryć ewentualne nieprawidłowości, zanim nastąpi unijna kontrola. Wówczas na naprawę ewentualnych błędów byłoby już za późno.
- Zdaniem przedstawiciele urzędu marszałkowskiego nastąpiły pewne uchybienia. My nie zgadzamy się z taka opinią - mówi Marek Miros.
Chodzi przede wszystkim o zapisy w dokumentacji przetargowej, które - zdaniem kontrolerów - naruszają przepisy ustawy o zamówieniach publicznych.
Z taką opinią nie zgadzają się władze Gołdapi. Decyzję tę zaskarżyły do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego w Olsztynie. Wyrok w tej sprawie już zapadł i jest korzystny dla gołdapskiego samorządu. Jednak przedstawiciele urzędu marszałkowskiego pozostają przy swoim stanowisku.
Sprawa trafiła więc do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jego wyrok poznamy jeszcze w tym tygodniu.
Jak przyznają gołdapscy urzędnicy, gdyby uchybienia w projekcie były bardzo poważne, zostałyby wychwycone już na etapie jego oceniania. A wtedy prawdopodobnie samorząd nie otrzymałby dofinansowania.
Jednak bez względu na werdykt sądu, inwestycje prowadzone w dzielnicy uzdrowiskowej w Gołdapi nie są zagrożone. Przyznane wielomilionowe dotacje nie zostaną gminie odebrane. A realizowane projekty zostaną zakończone beż żadnych problemów.
- W najgorszym przypadku będziemy musieli zapłacić karę. Ale skoro wyrok sądu pierwszej instancji był dla nas korzystny, to liczymy, że i tym razem będzie podobnie - przyznaje Marek Miros.
Kara nałożona przez kontrolerów z urzędu marszałkowskiego wynosi 357 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody