Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unijna dotacja przed sądem

Paweł Tomkiewicz [email protected]
Inwestycje w dzielnicy uzdrowiskowej nie są zagrożone - zapewnia burmistrz Gołdapi.

Nieprawidłowości przy realizacji projektów współfinansowanych przez Unię Europejską stwierdzili kontrolerzy z urzędu marszałkowskiego. Ich zdaniem gmina powinna zwrócić 357 tys. zł. Z taką decyzją nie zgadzają się gołdapscy urzędnicy. Sprawa trafiła do sądu.

Liczą na kuracjuszy

Gołdap od 13 już lat może szczycić się statusem miejscowości uzdrowiskowej. W lokalnym sanatorium leczą się pacjenci ze schorzeniami narządów ruchu, układu pokarmowego i oddechowego.

Od kilkunastu miesięcy w Gołdapi trwają prace przy budowie dzielnicy uzdrowiskowej. To jedna z największych inwestycji w regionie. Jej wartość to ok. 38 mln zł. I jak przyznają władze gminy, gdyby nie pomoc Unii Europejskiej, nie byłaby możliwa do zrealizowania.

W ramach inwestycji powstanie park zdrojowy, pijalnia wód, molo nad jeziorem Gołdap, ścieżki spacerowe, rowerowe i konne.
Jednym z najważniejszych elementów są być tężnie. Mają mieć wysokość 8 metrów i aż 200 metrów długości. Spływać będzie po nich solanka wydobywana z odwiertów uzdrowiskowych. Część z tych obiektów, m.in. molo czy pijalnia wód mineralnych i już powstała.

A wszystko z myślą o kuracjuszach, turystach i przyszłych inwestorach. Władze miasta nie ukrywają, że mają nadzieję na przyciągnięcie do Gołdapi sporych inwestycji. Chodzi m.in. o budowę dużego hotelu ze SPA. Nie wykluczone też, że już wkrótce gołdapska woda mineralna będzie znana w całej Polsce. Odwierty zostały już zrobione. Gołdap może się pochwalić wodą z dużą ilością magnezu oraz specjalną wodą leczniczą, która musi być stosowana przez kuracjuszy zgodnie z zaleceniami lekarza.

Zdaniem kontrolerów w dokumentacji były błędy

Pieniądze na inwestycje w Gołdapi trafiają z Unii Europejskiej za pośrednictwem urzędu marszałkowskiego w Olsztynie. Jego przedstawiciele przeprowadzili kontrole części zakończonych projektów. Mają one wykryć ewentualne nieprawidłowości, zanim nastąpi unijna kontrola. Wówczas na naprawę ewentualnych błędów byłoby już za późno.

- Zdaniem przedstawiciele urzędu marszałkowskiego nastąpiły pewne uchybienia. My nie zgadzamy się z taka opinią - mówi Marek Miros.

Chodzi przede wszystkim o zapisy w dokumentacji przetargowej, które - zdaniem kontrolerów - naruszają przepisy ustawy o zamówieniach publicznych.

Z taką opinią nie zgadzają się władze Gołdapi. Decyzję tę zaskarżyły do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego w Olsztynie. Wyrok w tej sprawie już zapadł i jest korzystny dla gołdapskiego samorządu. Jednak przedstawiciele urzędu marszałkowskiego pozostają przy swoim stanowisku.

Sprawa trafiła więc do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jego wyrok poznamy jeszcze w tym tygodniu.
Jak przyznają gołdapscy urzędnicy, gdyby uchybienia w projekcie były bardzo poważne, zostałyby wychwycone już na etapie jego oceniania. A wtedy prawdopodobnie samorząd nie otrzymałby dofinansowania.

Jednak bez względu na werdykt sądu, inwestycje prowadzone w dzielnicy uzdrowiskowej w Gołdapi nie są zagrożone. Przyznane wielomilionowe dotacje nie zostaną gminie odebrane. A realizowane projekty zostaną zakończone beż żadnych problemów.
- W najgorszym przypadku będziemy musieli zapłacić karę. Ale skoro wyrok sądu pierwszej instancji był dla nas korzystny, to liczymy, że i tym razem będzie podobnie - przyznaje Marek Miros.

Kara nałożona przez kontrolerów z urzędu marszałkowskiego wynosi 357 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna