MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W końcu można sprzedać trzodę, ale za przerośnięte sztuki cena jest niska

Redakcja
W końcu można sprzedać trzodę, ale za przerośnięte sztuki cena jest niskaRolnicy, którzy sprzedali przerośnięte tuczniki, nie są zadowoleni z ceny
W końcu można sprzedać trzodę, ale za przerośnięte sztuki cena jest niskaRolnicy, którzy sprzedali przerośnięte tuczniki, nie są zadowoleni z ceny Polska Press
Wcześniej wykupem trzody chlewnej ze stref objetych ograniczeniami w woj. podlaskim zostali objęci tylko duzi hodowcy – mogący przygotować partię min. 50 sztuk. Teraz również ci mniejsi producenci prowadzący gospodarstwa na terenie strefy z ograniczeniami związanymi z ASF mogą sprzedać świnie.

Od 13 września prowadzony jest wykup trzody chlewnej z terenów objętych ograniczeniami. Jednak  zajmował się nim  tylko  jeden zakład (z woj. mazowieckiego). Wykupem trzody zostały objęte największe gospodarstwa – najpierw były to te, które mogły przygotować partie liczące 100 tuczników, później 50. Natomiast mniejsi producenci w ogóle nie mogli sprzedać świń.

– Teraz sytuacja się zmieniła, znalazły się   cztery zakłady z woj. podlaskiego, które kupują trzodę od małych producentów – podkreśla Henryk Grabowski, Wojewódzki Lekarz Weterynarii w Białymstoku.

 

Już w minionym tygodniu zaczęły one prowadzić skup na terenach objętych ograniczeniami (w przeciwieństwie do zakładu z Kosowa Lackiego, który z tuczników będzie produkować konserwy mające trafić do instytucji publicznych, one kupują trzodę na własne potrzeby). Rolnicy muszą sami ustalać z tymi zakładami terminy odbioru.

Do tej pory w ramach wykupu z podlaskiego rynku zostało zdjętych 5700 tuczników.  W tym tygodniu zakład z Kosowa Lackiego wywiezie jeszcze prawie 1500 tuczników, a w przyszłym tygodniu kolejne 500 sztuk.

Nie wszyscy rolnicy, którzy  sprzedali tuczniki w ramach wykupu są zadowoleni z ceny. Przemysław Kalinowski uważa, że ceny nie były korzystne i dużo stracił. Jak tłumaczy, jego świnie były mocno przerośnięte, a rozliczenie obejmowało wagę poubojową, a nie żywca.

– Cena w wbc była bardzo niska, w przeliczeniu na wagę żywą byłoby to 4,70 zł/kg netto – podkreśla rolnik. – Minister dużo nam obiecywał. Zresztą nadal obiecuje, mówi, że zostanie to wyrównane, zrekompensowane. Jeśli tak się nie stanie, wielu rolników zapowiada wystąpienie z pozwem zbiorowym.

 

Zresztą specustawa miała zagwarantować wykup tuczników po cenach nie niższych niż rynkowe.

Kalinowski zauważa, że jego trzoda przebywała w gospodarstwie aż o miesiąc za długo. Po tym jak znalazło się ono w strefie, nie było jak sprzedać świń. Rolnik musiał ponosić dodatkowe koszty związane ze zużyciem  paszy, a później za przerośniętego tucznika otrzymał mniej, niż za takiego, którego sprzedałby miesiąc wcześniej. 

– W moim gospodarstwie sytuacja została opanowana – dodaje Przemysław Kalinowski. – Sprzedałem, co musiałem. Jeśli w najbliższych tygodniach zniknie strefa, będzie mógł już  bez przeszkód sprzedawać trzodę.

Barbara Kociakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna