W Polsce likwidowanych jest najwięcej nielegalnych fabryk czy krajalni tytoniu w Unii Europejskiej, a polskie służby dzielą się doświadczeniami i pomagają kolegom z innych państw. Już od 7 lat Krajowa Administracja Skarbowa, Centralne Biuro Śledcze Policji oraz Straż Graniczna mogą mieć powody do dumy. W tym okresie szara strefa papierosowa skurczyła się bowiem blisko 4-krotnie, malejąc rok do roku. Teraz uderzyła o dno.
Polska wzorem dla innych państw w walce z szarą strefą tytoniową
Dla wielu państw jesteśmy dziś w tym punkcie wzorem do naśladowania. W szczególności jesteśmy takim wzorem dla Francji, gdzie zbyt drastyczne podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe doprowadziły do odpływu konsumentów na czarny rynek. Nad Sekwaną średnio co trzeci papieros pochodzi z nielegalnych źródeł, bo szara strefa sięga ponad 30% rynku tytoniowego.
W Polsce malejąca szara strefa to dobra informacja nie tylko dla koncernów tytoniowych, ale także dla budżetu państwa. Wystarczy wspomnieć, że tylko z tytułu akcyzy od wyrobów tytoniowych w 2022 roku – według danych pochodzących z Ministerstwa Finansów – do budżetu odprowadzono blisko 25,6 mld zł. To zaś oznacza, gdy porównamy je z nieco ponad 23 mld zł w 2021 roku, wzrost aż o 11 procent.
Radom (18 na 100 papierosów pochodzi z przemytu), Warszawa i Łódź (w obydwu miastach 7 na 100 papierosów pochodzi „spod lady”) – to główne miasta wojewódzkie, których mieszkańcy najchętniej dają zarobić papierosowym mafiom. Czarny rynek papierosowy w polskich miastach w ostatnich latach w niczym nie przypomina jednak sytuacji sprzed 7 lat.
Mimo podwyżki akcyzy – szara strefa maleje
Rok temu, gdy wprowadzano podwyżkę akcyzy, określoną w tzw. mapie akcyzowej, część branży tytoniowej obawiała się, że papierosowa szara strefa eksploduje.
- Sposób wprowadzenia podwyżek w mapie akcyzowej naszym zdaniem nie był optymalny. Najbardziej poszkodowaną kategorią były wkłady tytoniowe do podgrzewania – mówi Wojciech Niewierko, członek Zarządu Philip Morris Polska i Kraje Bałtyckie ds. Relacji Zewnętrznych.
Podkreśla też, że podwyżka akcyzy na tytoń podgrzewany o 50% była najwyższą w historii rynku tytoniowego. – Natomiast sam fakt istnienia 5-letniej mapy jest bezsprzecznie bardzo dobrym rozwiązaniem, bo gwarantuje długoterminową przewidywalność podatkową. Polska wytyczyła w ten sposób kierunek, którym potem poszły inne kraje Unii Europejskiej. Pomaga to prowadzić biznes, kontrolować szarą strefę i zwiększać wpływy budżetowe – dodaje Wojciech Niewierko.
Jednym z przykładów europejskich państw, które wprowadziły mapę drogową podwyżek akcyzy na papierosy wzorując się na polskich rozwiązaniach jest dzisiaj Austria.
Jeszcze w 2015 r. średnio co piąty papieros (18% rynku tytoniowego) pochodził z nielegalnych źródeł, najczęściej z przemytu zza wschodniej granicy - głównie z Białorusi i Ukrainy. W kolejnych latach – według raportu Instytutu Doradztwa i Badań Rynku Almares „Empty Pack Survey” – Polacy coraz rzadziej sięgali po podróbki. W 2016 roku stanowiły 16 proc., w 2017 roku - 14,1 proc., w 2018 roku - 11,7 proc. W latach 2019 i 2020 roku sytuacja ustabilizowała się na poziomie 9,9 i 9,4 proc., by w 2021 r. gwałtownie spaść do poziomu 5,72 proc. W 2022 r., mimo wciąż trwającej pandemii koronawirusa i wojny w Ukrainie, trend spadkowy utrzymał się, osiągając 5,35 proc.
Co więcej, dzięki powstrzymywaniu szarej strefy i racjonalnej polityce podatkowej polskiego rządu, rynek legalnej sprzedaży tytoniu się ustabilizował. W latach 2015-2022 legalna sprzedaż papierosów wzrosła u nas o ponad 20% - proporcjonalnie do spadku szarej strefy.
49,39 – tyle miliardów papierosów sprzedano w Polsce legalnie w 2022 roku. To oznacza wzrost o 8,43 proc. w porównaniu z rokiem 2021. I w tym przypadku można powiedzieć, że tendencja wzrostowa utrzymuje się od 2015 roku. Wtedy to firmy tytoniowe – według danych przemysłu tytoniowego (Industry Data Exchange) - na rynku polskim ulokowały 41,09 mld papierosów.
Walka z szarą strefą trwa
1,2 mln papierosów w kartonach po sokach owocowych, a kolejny milion w pudełkach przeznaczonych na proszek do prania – to tylko parę ostatnich przykładów udanych akcji Krajowej Administracji Skarbowej i Straży Granicznej. W lutym 2023 roku wyroki usłyszało zaś kilkanaście osób odpowiedzialnych za przemyt z Białorusi blisko 19 mln paczek papierosów! Walka z podziemiem i przemytem jest jednak coraz bardziej skuteczna.
Palenie papierosów jest najbardziej rozpowszechnionym i najbardziej szkodliwym ze wszystkich nałogów w Polsce – i na szczęście nikogo już o tym przekonywać nie trzeba. Zaciąganie się dymkiem niewiadomego pochodzenia jest jednak podwójnie ryzykowne – nie ma bowiem żadnej gwarancji, co palimy. Zdarzało się już wielokrotnie, że kupione np. na bazarze „markowe” papierosy wyprodukowano ze zmielonych liści z dodatkiem np. przepalonego oleju silnikowego czy smarów ściekających ze starych maszyn produkcyjnych.
Jednak polskie służby – Centralne Biuro Śledcze Policji, Krajowa Administracja Skarbowa i Straż Graniczna – dwoją się i troją, żeby likwidować nielegalne fabryki i ścigać przestępców tytoniowych. Efekt?
- Polska jest europejskim liderem w zwalczaniu przestępczości tytoniowej, co wiąże się ze skutecznym działaniem Policji, Straży Granicznej i Krajowej Administracji Skarbowej, z którą ściśle współpracujemy nie tylko w ograniczaniu szarej strefy, lecz także w ramach Programu Współdziałania KAS – nie ukrywa Wojciech Niewierko.
Jakie papierosy są najczęściej podrabiane? Mafie tytoniowe najchętniej wybierają wyroby Philip Morris International oraz British American Tobacco. Sporo papierosów bez znaków akcyzy pochodzi wciąż z Białorusi – około 2 proc. znalezionych paczek papierosów – oraz Ukrainy – 0,9 proc.