Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Większość firm wywiązuje się ze swoich obietnic

pw
Badania. Ponad połowa menedżerów, którzy w ostatnim czasie zmienili pracę, pozytywnie ocenia proces rekrutacji prowadzony przez nowego pracodawcę

Menedżerowie, którzy pozytywnie oceniają proces rekrutacji, podkreślają m.in. profesjonalizm rekruterów, ich rzetelność i partnerskie traktowanie. Tak wynika z badania firmy DBM Polska.

Ankietę przeprowadzono wśród menedżerów z całej Polski, którzy w ciągu ostatnich sześciu miesięcy zaczęli pracę w nowej firmie. 56 proc. osób określiło przebieg procesu rekrutacyjnego jako wydarzenie pozytywne, 19 proc. jako neutralne, a co czwarty z badanych menedżerów uznał je jako zdarzenie negatywne.
Ci, którzy wymieniali negatywne doświadczenia, wskazywali na zawieszanie procesów rekrutacyjnych, nadmierną gloryfikację firmy lub wypowiadanie przez rekruterów złych opinii o poprzedniku.

- Pierwsze dni w nowej firmie to próba wiarygodności dla obietnic i wizji przedstawionych na etapie rekrutacji. Badanie pokazuje, że w ponad połowie toczących się procesów ta próba zakończyła się sukcesem - komentuje Katarzyna Pieciul, ekspert kariery i psychologii pracy z DBM Polska.

Dodaje, że zastanawia jednocześnie, co się dzieje z motywacją i zaangażowaniem nowo zatrudnionych menedżerów, którzy tuż po wejściu do firmy doświadczają rozczarowań - kto o tym wie w organizacji i na ile próbuje zadbać, by nie miało to przełożenia na zakontraktowane z nimi wyniki biznesowe.

W ponad 90 proc. przedsiębiorstw nowy pracownik został wdrożony do firmy w trakcie sformalizowanego lub nieformalnego procesu on-boardingu. Określenie to oznacza przygotowanie pracownika do objęcia stanowiska i wdrożenie w obowiązki w taki sposób, aby jak najszybciej możliwe było rozpoczęcie efektywnej pracy.
W 8 proc. przypadków menedżerowie w ogóle nie byli przedstawieni zespołowi, nikt nie pomógł im także odnaleźć się w firmie w ciągu pierwszych dni i zapoznać z panującymi w niej zasadami. Osobą wyznaczoną do wprowadzenia nowego pracownika do firmy był najczęściej bezpośredni przełożony, rzadziej pracownik działu HR.

Znaczna część menedżerów chwaliła, że w większości firm narzędzia niezbędne do pracy - takie jak laptop, telefon komórkowy, karta wejściowa - otrzymali w pierwszym już dniu lub tygodniu pracy. Tylko 10 proc. z nich musiało czekać na sprzęt do czterech tygodni.

- Firmy, jak widać, zazwyczaj rozumieją znaczenie szybkiego wywiązania się z obietnic dotyczących narzędzi pracy i generalną potrzebę zadbania o proces wprowadzenia pracownika do firmy - podkreśla Katarzyna Pieciul. - Problemy mogą się jednak pojawiać, gdy odpowiedzialnością za ten proces obarczy się w zbyt dużym stopniu bezpośrednich przełożonych, którzy zazwyczaj nie mają po prostu czasu na szczegółowe zadbanie o realizację on-boardingu.
Choć niektórzy ankietowani menedżerowie wskazywali na przesadnie wysoką samoocenę nowej firmy, to jednak większość - prawie 90 proc. - wskazała, że rzeczywiste warunki pracy, takie jak wynagrodzenie, pakiety benefitów, zakres pracy były zgodne albo tylko w nieznaczny sposób odbiegały od tych zaprezentowanych w trakcie rekrutacji. Na znaczące niezgodności w obiecywanych warunkach pracy wskazało 13 proc. ankietowanych.

- Dane te obalają mit nieuczciwego pracodawcy, który do końca procesu rekrutacyjnego nie mówi prawdy. Takie sytuacje zdarzają się sporadycznie, ale często są nagłaśniane, przez co silnie wpływają na ogólne postrzeganie relacji kandydat-pracodawca - komentuje Katarzyna Pieciul.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna