Jeszcze niedawno suwalscy kibice mogliby oglądać dwukrotnego mistrza Polski w sparingu lub pucharowym meczu. Razem z fanami z Lubina stworzyli niesłyszany wcześniej na Zarzeczu doping. Na murawie sympatycznie było przed pierwszym gwizdkiem , kiedy z niedawnymi kolegami przywitał się nowy napastnik Wigier Darvydas Sernas, a owacją nagrodzony został trener "Miedziowych" Piotr Stokowiec, który szkoleniową karierę, siedem lat temu rozpoczynał w Suwałkach. Z pier-wszym gwizdkiem zaczęła się niesamowita walka, którą biało-niebiescy wygrali głównie dlatego, że mieli w składzie Karolów Mackiewicza i Salika.
Suwalczanie z furią natarli na faworytów i już w drugiej akcji osiągnęli efekt. Mackiewicz wrzucił piłkę z lewej strony, jej lot głową przedłużył Karol Drągowski, a Sebastian Radzio efektownym wślizgiem zaskoczył bramkarza gości Konrada Forenca.
Po objęciu prowadzenia miejscowi nastawili się na kontry i po kilku takich mogli podwyższyć wynik. Po podaniu Mackiewicza, Radzio nie opanował piłki na 10. metrze, Jakub Bartkowski huknął minimalnie obok, niewiele pomylił się debiutujący wśród biało-niebieskich Kamil Adamek. Były napastnik Podbeskidzia i Korony Kielce miał jeszcze pretensje do Mackiewicza, że zamiast podawać, ten zdecydował się na strzał.
Od 20. do 70. minuty na boisku niepodzielnie rządziło już Zagłębie. Suwalczanie nie tyle się cofnęli, co zostali zmuszeni do głębokiej defensywy. Gdyby nie parady Karola Salika, jeszcze przed przerwą dwa gole zdobyłby Krzysztof Piątek, a po jednym Boris Godal i Jarosław Kubicki.
- Zagłębie zdominowało nas absolutnie i kwestią czasu było, kiedy stracimy bramkę - przyznaje Zbigniew Kaczmarek, trener Wigier. - Na szczęście, po stracie gola chłopcy się nie załamali, grali do przodu i szukali zwycięstwa.
Lubinianie wyrównali w najmniej spodziewany sposób. W polu karnym przypadkowo zagrał piłkę ręką rozgrywający Wigier Daniel Michałowski. Egzekutor rzutu karnego Aleksander Kwiek miał trochę szczęścia, bo Salik musnął lecącą w sam róg piłkę. Kapitalnie dysponowany bramkarz Wigier nie dał się za to pokonać po efektownej "piętce" oraz strzale głową Mihala Papadopulosa, a w doliczonym czasie - Łukasza Piątka. Suwalczanie nie chcieli pogodzić się z czwartym remisem z rzędu. Znowu natarli i bliscy szczęścia byli Tomasz Jarzę-bowski, Mateusz Żebrowski i występujący po raz pierwszy przed suwalską publicznością Darvydas Sernas. W stan ekstazy wprowadził kibiców Karol Mackiewicz, który precyzyjnym strzałem z 18. metrów dał Wigrom wygraną.
Wigry Suwałki - Zagłębie Lubin 2:1 (1:0)
1:0 Sebastian Radzio 1, 1:1 Aleksander Kwiek 59-karny, 2:1 Karol Mackiewicz 83.
Żółte kartki: Wenger, Drągowski, Lauryn (Wigry), Godal, Błąd, Papadopulos (Zagłębie).
Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn). Widzów: 3000.
Wigry: Salik - Bartkowski, Jarzębowski, Wenger, Karankiewicz, Biel (72 Żebrowski), Drągowski (68 Lauryn), Michałowski, Mackiewicz, Radzio, Adamek (87 Sernas).
Zagłębie: Forenc - Godal, Guldan, Jach (41 Woźniak), Cotra, Ł. Piątek, Kubicki, Kwiek, Błąd (81 Andrzejczak), K. Piątek (76 Janoszka), Papadopulos.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?