Wyparowała?
Wyparowała?
Mieszkańcy mają różne przypuszczenia na temat strat wody. Podejrzewają, że ciepłownicy mogli spuszczać wodę po sezonie, a główny wodomierz w budynku odczytał jej zużycie. Jesienią 2006 r. wyremontowano węzeł. Administrator twierdzi, że te instalacje nie były połączone.
Gdzie podziało się 518 m sześciennych ciepłej wody? To pytanie stawiają sobie mieszkańcy bloku przy ul. Raginisa 7 w Zambrowie.
Sprawa zaczęła się w 2005 roku, kiedy w rozliczeniu rocznym wyszła różnica między odczytem wodomierzy w mieszkaniach a głównym wodomierzem wynosząca 518 m sześciennych. Wtedy, bez wiedzy ludzi, pokryto straty z tzw. kosztów zarządzania nieruchomością. W marcu 2006 roku administrator budynku wymienił w związku z tak dużymi stratami wszystkie wodomierze. Jednak pod koniec 2006 r. różnica wynosiła o dziwo tyle samo. Tym razem Zarząd Nieruchomościami zażądał pieniędzy za straty od lokatorów, a dopłaty rozdzielił proporcjonalnie. Ci, którzy zużyli najwięcej wody, muszą teraz zapłacić najwyższe "kary". Lokatorzy są zbulwersowani. I tak płacą najwięcej w Zambrowie za ciepłą wodę: prawie 21 zł za metr sześcienny.
- Doliczono mi 900 zł za wodę, której nie zużyłem. To jakiś przekręt! - mówi poirytowany Krzysztof Pietruczak, mieszkaniec bloku.
Inni lokatorzy dorzucają swoje kwoty:
- Jak mam zapłacić z renty 550 zł - dopytuje się Mieczysław Krzyżanowski, a jego sąsiadka Arleta Gontarska zaznacza, że w 2006 roku jeszcze tu nie mieszkała, a musi dopłacić za wodę niemal 500 zł.
Stefan Wojno, prezes Zarządu Nieruchomościami w Zambrowie sp. z o.o., twierdzi, że różnica w odczytach wynika z błędu pomiaru starych wodomierzy. Bezradnie rozkłada jednak ręce, gdy pytamy, skąd wzięła się tak wysoka kwota strat w 2006 r. (identyczna jak w 2005 r.), skoro pod koniec marca wszystkie wodomierze zostały wymienione na nowe. Dla porównania: w 2006 roku straty wody w budynku przy Raginisa 7 wyniosły 10.594 zł, a w 2007 r. - 3.547 zł, a więc trzykrotnie mniej.
Pod koniec października 2007 r. lokatorzy złożyli skargę do prokuratury zambrowskiej, która sprawę przekazała prokuraturze łomżyńskiej. Ta odmówiła wszczęcia dochodzenia. Lokatorzy napisali w styczniu br. zażalenie do łomżyńskiego sądu, ten przekazał je do sądu w Zambrowie. Sprawa znów wróciła do Prokuratury Rejonowej w Łomży.
Ludziom kończy się cierpliwość. Zgodzili się płacić 10-złotowe zaliczki na poczet strat wody i za ubiegły rok to w pełni wystarczyło, ale zapowiadają, że nie zapłacą za wodę, której nie zużyli w 2006 r. - Sprawy trafią do sądu - grozi prezes Wojno i dodaje, że dopłaty można rozłożyć na raty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?