Zapomnieli o grobach dzieci

Rzadko zaglądają tam rodziny zmarłych dzieci. Co gorsze, o dziecięcej części cmentarza w Olecku zapomniała też administracja.

Co za bałagan! Aż żal patrzeć na te dziecięce mogiłki zarośnięte krzakami, z upadłymi krzyżami. Nawet padłego psa tam znaleźliśmy na jednej z kwater - alarmuje ełczanin pan Józef, który co roku odwiedza groby bliskich na cmentarzu komunalnym w Olecku.

Tak jest co roku, gdy przed Świętem Zmarłych na oleckiej nekropolii pojawiają się rodziny zmarłych.

To smutny widok
- Każdego roku zastaję ten sam smutny widok dziecięcych mogił. Psa pogrzebaliśmy gdzie indziej, żeby padlina nie bezcześciła grobów - opowiada o swojej wizycie na cmentarzu pan Józef.

- Tam, gdzie chowa się dorosłych, jest już inaczej. Widać dbałość rodzin i administracji cmentarza. Tylko ta dziecięca część wprawia w przerażenie - mówią olecczanie.

Byliśmy na oleckiej nekropolii we wtorek. Zobaczyliśmy smętny obraz braku poszanowania dla zmarłych. Części dziecinnych grobów nie widać już spod zarośli, nie ma krzyży.

- Nie mamy w naszym zakresie obowiązków sprzątania kwater. Do nas należą alejki, przycinanie drzew, wywożenie śmieci. Groby są własnością dzierżawców i to rodziny powinny same dbać o mogiły. My nie mamy prawa tam nic robić - tłumaczy Andrzej Falęcki, kierownik cmentarza komunalnego.

Obiecali, że zrobią porządek
Kwatery są dzierżawione na 20 lat. W przypadku nieodnowienia dzierżawy administracja może przeznaczyć je na nowe pochówki.

- Na tym cmentarzu są dwie części przeznaczone dla dzieci. Smutne jest to, że właśnie o najmłodszych tak szybko się zapomina. Cmentarz odwiedzają uczniowie z naszych szkół i to oni porządkują te mogiłki. Ta nekropolia jest już całkowicie zapełniona. Mamy nowy cmentarz, tam też są wydzielone kwatery na pochówki dzieci - mówi Falęcki.

Kierownik administracji zobowiązał się do uprzątnięcia zapuszczonej i opuszczonej części cmentarza. Na Święto Zmarłych ma już tam być porządek.