Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz, kogo szukają pracodawcy, a jakiej pracy bezrobotni

Andrzej Zdanowicz [email protected]
Białystok: Pracy szukam od pół roku - mówi pan Tomasz z Białegostoku.

- Chcę pracować jako sprzedawca lub przedstawiciel handlowy. Rozesłałem około 50 CV. Nie otrzymałem żadnej odpowiedzi.

Pan Tomasz ma 40 lat, średnie wykształcenie i doświadczenie zawodowe. Prowadził własną działalność gospodarczą, był kierownikiem w dość znanym przedsiębiorstwie. Pracował także jako sprzedawca i przedstawiciel handlowy. Dziś nie wie, dlaczego nie może znaleźć zatrudnienia.
Kazimierz Olszewski, właściciel firmy "Elma", chce zatrudnić pracownika, ale...

- Przez miesiąc szukałem sprzedawcy na stoisku warzywnym - opowiada. - Choć płaca była dość wysoka, nie znalazłem odpowiedniej osoby.

Praca jest, ale nie taka

Dotarliśmy do rezultatów badań Instytutu GALLUPA (wykonanych m.in. dla Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku), który zbadał rynek pracy w woj. podlaskim. Wynika z nich, że bezrobocie nie jest skutkiem braku ofert pracy, ale różnicy między oczekiwaniami pracodawców a kwalifikacjami potencjalnych pracowników.

Prezentowana obok grafika przedstawia różnice między zawodami, w których pracy poszukują bezrobotni a miejscami pracy oferowanymi przez pracodawców. Oczekiwania jednych i drugich tylko w niewielkim stopniu są takie same.

Pracodawcy największe problemy mają ze znalezieniem pracowników na stanowiska wymagające wyższego wykształcenia.

- Ponad połowa badanych pracodawców skarży się na brak formalnych kwalifikacji i umiejętności kandydatów do pracy - mówi Joanna Konieczna-Sałamatin, socjolog Uniwersytetu Warszawskiego, prowadząca badania. - Kierowca samochodów ciężarowych nieposiadający uprawnień do przewozu towarów i rzeczy nie zostanie zatrudniony.

Innym przykładem może być zawód sprzedawcy. Od pani pracującej w sklepie spożywczym nie wymaga się wyjątkowych zdolności. Sprzedawca w luksusowym butiku lub salonie samochodowym spotyka się z większymi oczekiwaniami pracodawcy. Jego praca wymaga większych umiejętności, które mają zazwyczaj osoby wykształcone.

Na szeroko rozumiane stanowisko sprzedawcy jest najwięcej chętnych. Nie brakuje także ofert zatrudnienia. Praca ta charakteryzuje się jednak dużą zmiennością. Jak wynika z badań, osoby zatrudnione w handlu najczęściej zmieniały pracę. W 55 proc. zbadanych przypadków powodem było odejście pracownika.

Praca jest, ale daleko

Z badań wynika, że w naszym regionie pracę mogłoby znaleźć wiele osób o różnych kwalifikacjach. Niestety, często oferty zatrudnienia pochodzą z powiatów, w których nie mieszkają osoby szukające pracy. Jedynie w powiecie białostockim oczekiwania pracodawców i pracowników pokrywają się.
- Wiele osób nie stać na dojazdy do pracy - mówi Joanna Konieczna-Sałamatin. - Jeśli ktoś zarabia 600 zł miesięcznie, nie będzie wydawał 200 na transport.

Sytuacja poprawi się, gdy w naszym regionie powstanie więcej dróg i rozwinie się komunikacja publiczna. Wówczas dojazd do pracy będzie tańszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna