Zwolnienia pracowników to ostateczność!

Bartosz J. Klepacki: Czy sytuację, która Panuje na ogólnoświatowych rynkach można faktycznie nazwać kryzysem?

Maciej Zajkowski: Z całą pewnością mamy do czynienia z kryzysem tylko w pierwszej fazie dotyczył rynków finansowych a teraz przeniósł się na wszystkie sektory gospodarki i niestety jak widać jest trudny do opanowania.

BJK: Czy raczej to raczej zjawisko wykreowane przez ekonomistów i media? Jak Pan uważa?

MZ: Media raczej w tym, co przekazują są autentyczne. Czytam dużo prasy ekonomicznej i wszystkie prognozy medialne niestety sprawdzają się.
Powiem więcej, komentarze dziennikarzy ekonomicznych są często trafne, ponieważ pozbawione są emocji piszących o danym zjawisku.

BJK: Jakie panują nastroje oraz jakie mają plany na najbliższą przyszłość przedsiębiorcy zrzeszeni w Łomżyńskiej Izbie Przemysłowo - Handlowej w czasie kryzysu?

MZ: Rozmawiając z przedsiębiorcami odczuwa się zaniepokojenie wynikające z odczuwalnego spowolnienia gospodarki. W tych trudnych czasach należy bardzo szybko dostosować się do reguł biznesowych panujących na rynku. To z całą pewnością będzie trudny rok dla naszych przedsiębiorców. W tym okresie na pewno trzeba wykazać się dużą odpowiedzialnością za prowadzenie firmy, bo firma to ludzie a ten czynnik jest najważniejszy.

BJK: Czy zwolnienia pracowników to jedyne i ostateczne wyjście na przetrwanie firm w dobie kryzysu?

MZ: Osobiście uważam, że zwolnienia pracowników to powinna być ostateczność, ale rynek szybko weryfikuje efektywność firm w tym ich zdolność do ograniczania kosztów stałych. Proszę mi wierzyć, że zwalnianie ludzi to dla pracodawców trudne decyzje, bo bardzo często trzeba wybierać, kogo zwolnić a komu trzeba najnormalniej pomóc - ludzie mają przecież także zobowiązania.

BJK: Wielu pracodawców zamiast zwolnień ogranicza czas pracy jednocześnie tnąc po płacach. Czy jest to lepsze rozwiązanie od zwolnień? Jakie rozwiązania Pan by zaproponował?

MZ: No tak w zasadzie mamy trzy możliwości, zwolnienia ( to ostateczność), ograniczenie godzin pracy, ale jak dopuszcza prawo uzgodnienie nowych warunków płacy z pracownikiem. Wiem, że nie jest ot dobra wiadomość dla naszych pracowników, ale kryzys wymusza takie działania ze strony pracodawców. Tak naprawdę jedziemy wszyscy na tym samym wózki. Ja w swojej firmie już w grudniu podjąłem decyzję, że na razie nie będzie zwolnień, ale będą
Niższe premie jako składnik płacy. Najważniejsze, że przyjęto to ze zrozumieniem.

BJK: Jakie cechy powinny charakteryzować prezesa firmy, oraz jakie działania powinien podejmować działania by jego firma przetrwała w kryzysie?

MZ: Na to pytanie odpowiem krótko; spokój, opanowanie i odpowiedzialność. W takich momentach liczy się doświadczenie, ale także otoczenie w pracy. Myślę, że na pewno trzeba więcej rozmawiać ze współpracownikami. Kryzys często wyzwala w nas złe emocje a to niestety może przełożyć się na podjęcie złych decyzji. Trzeba tego unikać.

BJK: Czy Izba Przemysłowo - Handlowa wspiera w obecnym trudnym okresie przedsiębiorców zrzeszonych w jej szeregach? Jeśli tak to jakie działania są podejmowane?

MZ: Przede wszystkim chcemy jak najwięcej przekazywać informacji na temat możliwości uzyskania wsparcia dla zagrożonych branż. Uważam, że wzorem niemieckiego działania, środki, jakie Polski rząd przekaże dla gospodarki powinny trafić bezpośrednio do biznesu a nie do sektora finansowego, bo to nie przyniesie dobrych efektów. Czekamy teraz na konkrety, o których będziemy informować na bieżąco. Czekamy także jako środowisko na rozstrzygnięcia w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. To bardzo ważne wsparcie inwestycji a wiec dopływ środków do, gospodarki.

BJK: Czy przedsiębiorcy nie tylko z Łomży, ale i z regionu zgłaszają się do Pana z poradami jak obecnie prowadzić swoje przedsiębiorstwa by przetrwać kryzys?

MZ: Na razie jest taki okres wyczekiwania, a rozmawiamy w ramach Podlaskiego Forum Gospodarczego, którego jestem przewodniczącym od grudnia 2008. Proszę mi wierzyć, że kryzys dotyczy każdego obszaru województwa i każdej branży. Prezesi poszczególnych organizacji biznesowych zgłaszają pewne problemy dotyczące ich środowiska.

BJK: Każdy kryzys kiedyś się musi skończyć. Czy uważa Pan, że możemy mieć później do czynienia ze zjawiskiem boomu gospodarczego i szybkiego powrotu do gospodarki z przed kilku miesięcy?

MZ: Proszę mi wierzyć, że z natury jestem optymistą i raczej patrzę w przyszłość z nadzieją, ale realizm i pragmatyzm podpowiada mi, że czekają nasz wszystkich tj. pracodawców i pracowników ciężkie czasy wspólnej pracy. Życzę nam wszystkim obyśmy wyszli zwycięsko z tej trudnej sytuacji.