Oto w szkole w Białowieży, tuż przed 1 września, zostaje dyrektorem pan, który mógł pobić ucznia. Nie wiem, czy pobił, to bada prokuratura. Ale dopóki sprawa jest niewyjaśniona, jakoś nie chciałbym, by taki człowiek był autorytetem dla moich dzieci. Kolejny „dobry wzór” do naśladowania to obie dyrektorki bielskiej „Trójki”.
Mniejsza o to, która z nich w tym sporze ma rację i czy w ogóle któraś ma. Ale ich zachowanie przypomina mi kłótnie dziewczynek w piaskownicy, które knują i szczują na siebie kolegów i koleżanki. Tak naprawdę największą korzyścią dla szkoły byłoby, gdyby obie panie zrezygnowały nie tylko ze stanowisk dyrektorskich, ale w ogóle przeniosły się do innych szkół. I tak już w szkole stworzyły dwa obozy, które podzieliły nauczycieli i rodziców.
Podziały te nie znikną dopóki one, jako dyrektorki czy zwykłe nauczycielki, dalej będą mącić. A po ich odejściu zwolniłoby się miejsce dla byłej dyrektor „Ekonomów”, która za to, że nie broniła szkoły, ma dług wdzięczności u starosty. I pomyśleć, że tacy dyrektorzy strofują dzieci za ich zachowanie. A jaki przykład sami dają?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
