Od czasu wyborów sprzed roku, kiedy po raz drugi dostała się do parlamentu, w rodzinnych Suwałkach nie zorganizowała ani jednej konferencji prasowej.
Pojawiała się natomiast w Białymstoku, a ostatnio całą aktywność przeniosła na Warszawę. Wystąpiła na przykład na specjalnej konferencji prasowej z jednym z działaczy KOD, który najgłośniej krzyczał podczas otwarcia marcowej wystawy poświęconej generałowi Andersowi. Pech posłanki polegał na tym, że w konferencji uczestniczył jeszcze jeden jej kolega z PO. W dodatku, trochę bardziej znany. I to jego, jeśli już, media cytowały. Cały wysiłek poszedł więc na marne.
Podobnie, niestety, jak podczas ostatniego wystąpienia sejmowego. W ramach interpelacji posłanka zaprotestowała przeciwko temu, że obecny rząd nie remontuje drogi Suwałki-Białystok. Zapomniała tylko dodać, iż to jej partia kilka lat temu zabrała pieniądze na tę trasę i przeznaczyła na zupełnie inny cel. I wtedy posłanka o to specjalnie się nie troszczyła. Ale jeżeli coś takiego wygłasza się do pustej sejmowej sali, a nie w rodzinnym mieście, to można pewnie liczyć, że nikt nie będzie oponował. Tylko, po co to wszystko?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?