Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor nie pracował, ale pensję otrzymał

(hel)
Archiwum
Sąd miał rozstrzygać, czy Janusz Fic został zwolniony zgodnie z prawem.

Choć były dyrektor ośrodka rehabilitacji w Suwałkach nie pracował, to pensję dostał. Marszałek zgodził się też na zmianę sposobu rozwiązania z nim umowy.

Pierwotnie warunki pracy i płacy miał wypowiedzieć Urząd Marszałkowski. Ostatecznie umowę rozwiązano na mocy porozumienia stron.

W pierwszych dniach sierpnia tego roku CBA stwierdziło, że Janusz Fic, szef suwalskiego ośrodka rehabilitacji naruszył ustawę antykorupcyjną. W 2011 roku, pełniąc funkcję dyrektora podległej marszałkowi instytucji prowadził też działalność gospodarczą. A to, zdaniem centralnego biura, jest sprzeczne z prawem. Prawnicy marszałka analizowali, czy wystąpienie służb jest zasadne. Ostatecznie uznali, że tak i niemal trzy tygodnie po tym, jak CBA wystąpiło do urzędu z wnioskiem o zwolnienie dyrektora, otrzymał on wypowiedzenie.

Janusz Fic zaskarżył tę decyzję do Sądu Pracy w Suwałkach. Podniósł m.in. to, że obejmując stanowisko szefa ośrodka pytał marszałka, czy może jednocześnie prowadzić działalność gospodarcza. I wówczas taką zgodę uzyskał. Został więc wprowadzony przez urzędników w błąd.

W sądzie doszło pomiędzy stronami do ugody. Urzędnicy marszałka zgodzili się wypłacić Ficowi pensję aż do końca września, czyli za ponad pięć tygodni po zwolnieniu. Jaka to kwota? W oświadczeniu majątkowym sprawdziliśmy, że za 2011 rok dyrektor Fic zarobił w sumie 85390 zł. Jeśli pensja nie zmieniła się, to urząd marszałkowski musiał zapłacić około dziesięciu tysięcy.

Marszałek zgodził się też na zmianę sposobu rozwiązania umowy z byłym dyrektorem. Według nowego dokumentu, strony porozumiały się w tym zakresie.

Jak to się stało, że pracownicy Urzędu Marszałkowskiego wprowadzili J. Fica w błąd i zgodzili się, by prowadził działalność, nie udało nam się dowiedzieć. Po otrzymaniu informacji od marszałka, wrócimy

Nowy dyrektor?

Dziś zarząd województwa ma zdecydować, czy powoła na stanowisko dyrektora ośrodka rehabilitacji kandydata rekomendowanego przez komisję konkursową. Jak informowaliśmy, jest nim Eligiusz M., były nauczyciel WF, oskarżony o wyłudzenie 40 tys. zł z tytułu fikcyjnych stłuczek. W śledztwie przyznał się do winy. Przed sądem, gdzie odbywa się rozprawa - nie. Eligiusz M., to członek zarządu suwalskich władz PO i znajomy wicemarszałka Cezarego Cieślukowskiego - szefa komisji konkursowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna