Dla ówczesnej władzy nic ważniejszego nie istniało. Pamiętam taką opowieść bodajże z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, gdy uczennicom pewnej suwalskiej szkoły kazano przyjść na pochód pierwszomajowy w białych tenisówkach.
Problem polegał na tym, że czegoś takiego w żadnym sklepie nie można było kupić. Sprzedawano tylko granatowe. Rodzice zmieniali więc barwę przy pomocy pasty do zębów. Ta akurat w sklepach, choć w ograniczonych ilościach, była. Zadowolone uczennice mogły szykować się do przemarszu przed trybuną honorową. Niestety, zanim to uczyniły rozpadał się rzęsisty deszcz. I pasta zaczęła spływać. Przed stojącymi na trybunie towarzyszami z miejscowego komitetu przemaszerowały uczennice w tenisówkach biało-granatowych. Ponoć jakaś afera się z tego później zrobiła. Ta opowieść brzmi jak z filmu Barei, ale to nie jest żadna fikcja. Tak było naprawdę.
Przed 1 maja, w ramach upiększania rzeczywistości, obowiązkowe było też odświeżanie przejść dla pieszych, czy innych linii znajdujących się na jezdni. W Suwałkach trwa to do dziś. Właśnie wszystkie pasy zostały odświeżone. Dobrze tylko, że nie trzeba już farbować tenisówek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?