- Chciałbym, aby w przyszłości takie gabinety powstały w każdej gminie województwa podlaskiego - mówi pomysłodawca sieci gabinetów Jan Prokopiuk.
Gmina Brańsk przekazała na potrzeby programu lokal w ośrodku kultury w Kalnicy i dofinansowała jego wyposażenie. Bo właśnie brak sprzętu może być na początku największym problem gabinetów.
- Kupiliśmy m.in. łóżko rehabilitacyjne, wychodząc z założenia, że jeśli mamy przeznaczać publiczne pieniądze dla dobra mieszkańców, to z pewnością możemy pomóc im zadbać o swoje zdrowie - mówi wójt Krzysztof Jaworowski.
Mają podejście do ludzi
Wójt przyznaje, że do gabinetu rehabilitacyjnego ustawiają się kolejki chętnych. - Zatrudnieni tam masażyści mają dobre podejście do ludzi - ocenia.
Zostali oni przeszkoleni w ramach programu "Gminna rehabilitacja", którego projekt przygotowała białostocka firma Training Group i na jego realizację pozyskała 395 tys. zł z funduszów unijnych. Do programu zakwalifikowano 18 osób - po 3 z każdej gminy, z czego 12 niepełnosprawnych. W zeszłym roku przechodzili szkolenia. Teraz pracują w gabinetach lub czekają na rozpoczęcie pracy.
- Sami wiemy o tym najlepiej, że w małych miejscowościach jest wiele osób, które potrzebują pomocy i rehabilitacji. Mamy nadzieję, że dzięki temu programowi będziemy mogli im to zaoferować - mówi Eugeniusz Lemiesz, niepełnosprawny sportowiec i uczestnik projektu.
Gabinety działają już w kilku gminach, chociaż są różnie wyposażone.
- Mamy wydzieloną salę do rehabilitacji w ośrodku kultury, z której każdy mieszkaniec gminy może korzystać bezpłatnie. W ramach programu dostaliśmy kilka przyrządów, a sami dokupiliśmy łóżko rehabilitacyjne - mówi Henryk Zalewski, dyrektor GOK-u w Wyszkach.
Chociaż jeden procent
Wiosną projekt powinien ruszyć też w gminie Orla. Tu znajdzie swoje miejsce na nowym gminnym boisku Orlika.
- Idea gabinetów jest fajna, ale przy braku funduszy na wyposażenie tych gabinetów trudna do zrealizowania - ocenia wójt Orli Piotr Selwesiuk.
Był pomysł, by na gabinety zrzucili się sami mieszkańcy, przez odpisywanie 1 proc. podczas składania zeznań podatkowych. Ale pomysł nie wypalił.
- Prosiliśmy mieszkańców, by przekazywali te pieniądze na nasze stowarzyszenie "Szansa" z dopiskiem, na gabinet w której gminie pieniądze mają pójść. Myśleliśmy, że w ten sposób wzbudzimy w ludziach poczucie patriotyzmu lokalnego - opowiada były prezes "Szansy" Jan Prokopiuk. - Dostaliśmy aż 114 tys. zł od 1,8 tys. podatników, ale okazało się, że na rzecz gabinetów dokonano tylko dwóch wpłat na kwotę 22 zł.
Prokopiuk twierdzi, że "Szansa" tylko te 22 zł przekaże na wskazany gabinet w Wyszkach. Czy brak sprzętu może zagrozić całej idei pomocy niepełnosprawnym?
- Spokojnie, to dopiero początek działania gabinetów. Cały czas chcemy je rozwijać - deklaruje Anna Gorlewska-Pietluszenko z białostockiego Training Group, realizatorka programu. - Będziemy prowadzić rozmowy z gminami i potencjalnymi sponsorami. Ważne jest to, by ludzie zobaczyli efekty naszej pracy i nauczyli się z nich korzystać. Te gabinety mają zacząć żyć własnym życiem. Cieszymy się, że nawet osoby początkowo sceptycznie nastawione do naszego pomysłu, powoli się do niego przekonują.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?