Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina niby biedna, ale jakby bogata...

Martyna Tochwin
Archiwum
W naszym powiecie trudno szukać gmin, w których wszystko zostało już zrobione, a mieszkańcy nie mają żadnych potrzeb. Takiego Eldorado u nas nie ma. A może jednak jest? Bo patrząc na gminę Janów trudno oprzeć się właśnie takiemu wrażeniu.

Wójt Czesław Jan Kiejko stoi na straży wydatków. Ale czy na pewno? Bo czyż nie jest pewną rozrzutnością fundowanie sobie samochodu wartego103 tys. zł? Wypasionej, wygodnej terenówki za pieniądze nie najbogatszych przecież podatników z janowskiej ziemi?

Nawet częściowo rozumiem, że samochód służbowy może być potrzebny. Ok. To, że inni włodarze gmin w naszym powiecie radzą sobie bez służbowych samochodów, rozliczając delegacje prywatnymi autami, nie musi pasować wszystkich wójtom. Temu z Janowa nie pasuje. Jego prawo i zgrzyt zębów tych, którzy go wybrali. Tylko czy naprawdę musiał sobie kupić auto tak drogie? Aż 103 tys. zł? Nie mógł zadowolić się nowiutkim samochodem z salonu, ale wartym połowę mniej?

Przecież gdyby zaoszczędził na aucie choćby ze 30-40 tys. zł, mógłby zrobić z nich jakiś użytek, który odczuliby wszyscy mieszkańcy. A tak, całą kasę wydał na siebie i swoją wygodę. Ale cóż, wójt to władza, a władza lubi sobie dogadzać. Zresztą, pewnie każdy z nas na jego miejscu kupiłby sobie terenówkę. A nie jakąś skodę...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna