Mówię oczywiście tylko o tych radnych, którzy kilka tygodni temu całkowicie storpedowali pomysł utworzenia w Sokółce podstrefy ekonomicznej. Jednym podniesieniem ręki zaprzepaścili szanse naszego miasta na to, aby chociaż trochę dźwignąć się ze stangnacji, którą od lat obserwujemy.
Jestem nawet w stanie rozgrzeszyć tych radnych - o ile tacy są - którzy w swojej niewiedzy i krótkowzroczności nie potrafią patrzeć perspektywicznie i dalej niż do granicy swojego okręgu wyborczego. Dla których ważniejsze od gospodarczego rozruchu, który byłby siłą napędową na najbliższe 10-15 lat, jest ułożenie kilkuset metrów chodnika w ich okręgu wyborczym.
Ale zupełnie niewybaczalne jest zachowanie tych radnych, którzy opowiadając się przeciwko podstrefie, kierują się motywami stricte politycznymi. Czyli mówiąc mało kulturalnie, chcą „dokopać” burmistrz Ewie Kulikowskiej. I dołożyć swoją małą cegiełkę do tego, żeby nie zrealizowała swojej kluczowej obietnicy wyborczej, czyli właśnie utworzenia podstrefy ekonomicznej.
Z dwojga złego, już nie wiem co gorsze. Ale aż ciśnie się na usta: „nie róbcie polityki, budujcie Sokółkę”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?