Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kruszki. Za 700 złotych oszukał ludzi

Helena Wysocka [email protected]
– Jak można coś takiego robić?! – oburza się Elżbieta Pietrołaj ze wsi Żywa Woda, która też otrzymała ulotkę. – Mieszkam około 400 metrów od wiatraka i wiem, jak szkodliwe jest to urządzenie.
– Jak można coś takiego robić?! – oburza się Elżbieta Pietrołaj ze wsi Żywa Woda, która też otrzymała ulotkę. – Mieszkam około 400 metrów od wiatraka i wiem, jak szkodliwe jest to urządzenie. H. Wysocka
- To było podłe - ocenia Stanisław Kościuch, prezes organizacji. - Oczekujemy, że sprawca wyjaśni ludziom to zamieszanie.

Podszył się pod działaczy stowarzyszenia, które walczy z wiatrakami i rozesłał ulotki, w których zachęca do budowy turbin. - To było podłe - ocenia Stanisław Kościuch, prezes organizacji. - Oczekujemy, że sprawca wyjaśni ludziom to zamieszanie, a nas przeprosi.

Bogusław R. mieszka we wsi Kruszki. Obecnie przebywa za granicą. Przed wyjazdem tłumaczył sąsiadom, że była to inicjatywa firmy wiatrowej. Za pośrednictwo miał otrzymać ... 700 złotych.

Władza jest głucha

Na terenie Suwalszczyzny ma być zamontowanych kilkadziesiąt nowych wiatraków. Sprzeciwia się tym planom m.in. Stowarzyszenie na rzecz Ochrony Środowiska "Kruszki".
- Turbiny powinny być budowane z dala od ludzkich siedlisk i obszarów chronionych - mówi Kościuch. - Tymczasem u nas zeszpecą krajobraz. Mamy też dowody na to, że źle oddziałowują na zdrowie mieszkających w pobliżu ludzi.

Członkowie stowarzyszenia próbowali przekonywać do swoich racji władze gminy, które zleciły opracowanie studium kierunków rozwoju. Nie udało się. W projekcie dokumentu wskazane są bowiem miejsca, w których można montować urządzenia. Taki teren znajduje się m.in. we wieś Kruszki.

- Nasze argumenty trafiają w próżnię - dodaje Kościuch. - Nie mam pojęcia, dlaczego tak się dzieje.
W końcu minionego roku działacze zrzucili się i wydali specjalną ulotkę, w której apelowali o rozsądek. Broszurki zostały rozesłane za pośrednictwem Poczty do mieszkańców trzech gmin - przeroślańskiej, jeleniewskiej i suwalskiej.

- Osłupieliśmy, gdy kilka tygodni później, w pocztowych skrzynkach znaleźliśmy kolejne ulotki - opowiada Stefan Siłkowski, sołtys wsi Kruszki. - Wyglądały tak samo, jak nasze, ale zawierały zupełnie inne informacje.

Przedstawiały bowiem korzyści wynikające z budowy farm wiatrowych. Mają one prowadzić do rozwoju gminy. Zalety turbin prezentował... wiceprzewodniczący stowarzyszenia "Kruszki".
- Myślałem, że dostanę zawału. To było jawne oszustwo - oburza się Kościuch. - W naszej organizacji nie ma bowiem takiej funkcji.

Chce mieć trzy wiatraki

Działacze zawiadomili policję.
- Ustaliliśmy sprawcę i przekazaliśmy tę informację zainteresowanym - informuje Edyta Kimera, oficer prasowy KMP w Suwałkach. - Dalszych czynności nie prowadzimy.

Okazało się, że autorem broszury, która też była kolportowana na terenie trzech gmin za pośrednictwem listonoszy jest Bogusław R., były przewodniczący rady gminy w Przerośli i mieszkaniec Kruszek. Na jego polu firma wiatrowa chce zbudować aż trzy turbiny i rolnik jest zainteresowany inwestycją. - Zażądaliśmy, by przygotował kolejną ulotkę, w której wyjaśni, że wprowadził ludzi w błąd - dodaje Siłkowski. - Najpierw się zgodził, a później zmienił zdanie.
Bogusław R. przebywa w Anglii. Działacze zastanawiają się, czy, gdy wróci, nie pozwać go do sądu.

Czytaj e-wydanie »

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna