Ludzie odpowiadali. A to Aleksandra Piłsudska, a to Maria Konopnicka, a to Alfred Wierusz-Kowalski. Jedni wymieniali byłych prezydentów oraz obecnego, byłego wojewodę i swoich nauczycieli. Młodzież, jak zwykle, poszła po bandzie. Bo Oliwia, uczennica, powiedziała, że sławny to jest jej kolega Oskar, który gra w teatrze. Oczywiście, nie w Teatrze Narodowym. Oskar nie pozostał dłużny i odparł, iż na prawdziwą sławę zasługuje Oliwia - miłośniczka koni i pasjonatka mody.
Wajdę, pewnie najsłynniejszego na świecie polskiego filmowca, wymieniły raptem dwie osoby. A nikt nie wskazał na robiącą wielką karierę w Hollywood projektantkę kostiumów Katarzynę Walicką-Maimone, czy niepełnosprawną pływaczkę, zdobywczynię złotych medali olimpijskich - Joannę Mendak.
Sława to dzisiaj rzecz względna. Można być znanym z tego, że się jest znanym. Byle aktoreczka zagra w serialu drugorzędną rólkę i już staje się gwiazdą. Telewizje robią z nią wywiady, gazety opisują każdy szczegół jej życia. Mnie najbardziej rozśmieszyło, kiedy gwiazdę disco-polo zapytano, co sądzi o katastrofie smoleńskiej. W odpowiedzi padł jakiś komunał. W tym świecie nie wiadomo, kto jest głupszy - ci, którzy odpowiadają, czy ci, którzy pytają i te gwiazdy kreują.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?