Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Literówka, wpadka, błąd, ...manipulacja

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
Martyna Tochwin Archiwum
Z zasady unikamy komentowania tego, co dzieje się w innych mediach. Literówki, błędy ortograficzne czy wpadki dziennikarskie zdarzają się (niestety...) wszystkim i zgodnie z zasadą: „kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamieniem” - sami wolimy tego nie robić...

Podobnie czynimy, kiedy pojawia się gdzieś zarzut o manipulację. Zwykle jest tak, że dane wydarzenie można opisać z różnej perspektywy. Więc każdy je opisujący mówi prawdę, jednocześnie tak do końca jej nie mówiąc...

Trudno jednak nazwać coś, co przytrafiło się pewnemu powiatowemu periodykowi inaczej niż manipulacja i to dość ordynarna zresztą. Otóż w autoryzowanym wywiadzie z miejskim radnym zniknęło nazwisko pochwalonego zastępcy burmistrza (będącego w opozycji do wydawcy?/ów? tegoż bezpłatnego periodyku), a pojawiło się inne, wcześniej w nim nie występujące - szefa rady miejskiej, najwyraźniej „po linii”.

Dla niezorientowanych w temacie Czytelników „autoryzacja” oznacza, że ktoś, najczęściej osoba z którą przeprowadzamy rozmowę życzy sobie zaakceptować treść przed publikacją. Zwykle oznacza to, że jako redakcja nie zmieniamy w nim już nawet przecinka. Rzadko zdarzają się sytuacje, kiedy ze względów redakcyjnych musimy coś skrócić. Nigdy jednak nie możemy ingerować w sens wypowiedzi. A tu coś takiego wystąpiło. Wstyd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna