Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy południowej części woj. podlaskiego walczą o dostęp do S19. Bo nie ma wjazdu na Via Carpatię od Bociek do Siemiatycz

Tomasz Maleta
Tomasz Maleta
Mieszkańcy, przedsiębiorcy i samorządowcy z południowych gmin województwa podlaskiego domagają się budowy węzła w Malewicach. Bez niech przyszła trasa S19, czyli Via Carpatia, będzie niedostępna. Fot. Zdjęcie ilustracyjne
Mieszkańcy, przedsiębiorcy i samorządowcy z południowych gmin województwa podlaskiego domagają się budowy węzła w Malewicach. Bez niech przyszła trasa S19, czyli Via Carpatia, będzie niedostępna. Fot. Zdjęcie ilustracyjne GDDKIA
Wielki i solidarny front południowego Podlasia. Mieszkańcy, przedsiębiorcy i samorządowcy protestują przeciwko wykluczeniu ich z dostępności do S19. Bo na prawie 30 km odcinku między Siemiatyczami a Boćkami nie będą mieli jak w jechać na Via Carpatię.

- To miała być dla droga życia, a tymczasem będziemy z dostępu do niej wykluczeni – nie kryje oburzenia Monika Bałut z Milejczyc.

To ona jest inicjatorką wielkiego protestu mieszkańców, samorządowców i przedsiębiorców z gmin powiatów siemiatyckiego i hajnowskiego. Żądają oni przywrócenie węzła Malewice, który był rozważany na etapie konsultacji i wstępnych koncepcji, jednak ostatecznie do uwzględnienia tego scenariusza nie doszło.

Aktualna koncepcja budowy drogi, na odcinkach od węzła Boćki-Malewice i Malewice-Chlebczyn (oba są na końcowym etapie wyłania wykonawcy) wygląda następująco: węzły zaplanowane są w okolicach Siemiatycz i w gm. Boćki (miejscowość Dziecinne). To oznacza, że kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców m. in, z gmin: Dziadkowice, Milejczyce, Nurca-Stacji, Perlejewa, Grodziska, Kleszczel wykluczonych z możliwości dogodnego korzystania z tej drogi.

- Odległość między zaplanowanymi węzłami wynosi 30 km, co jest krzywdzące dla naszych gmin i pozbawia nas wielu możliwości związanych z korzystaniem z tego szlaku komunikacyjnego – tłumaczy Monika Bałut.

Białystok. Drogowcy z GDDKiA wskazali najlepszą ofertę na ko...

Podkreśla, że nigdzie na tzw. ekspresówkach nie ma tak ogromnych odległości między węzłami,
wystarczy spojrzeć na mapę drogi S8 lub S61 albo na dalszy odcinek drogi S19 Boćki – Białystok.
- Ewidentnie widać, że jesteśmy wykluczeni z możliwości dogodnego korzystania z tej drogi – dodaje Monika Bałut.

Jak przykład kuriozum podaje, że gdyby doszło na nowej ekspresówce do wypadku, to straże ochotnicze z Dziadkowic i Milejczyc, które są w Krajowym Systemie Ratownictwa Medycznego musiałyby dostać się do miejsca zdarzenia jadąc obecną dk19 do Siemiatycz lub Bociek i tam zawrócić szybciej.

- A przecież obie jednostki zostały przez państwo dofinansowane w zakupie nowoczesnych samochodów bojowych – nadmienia Monika Bałut.

Wykluczenie z dostępności do S19 spowodował wielkie poruszenie w tej części województw. Wśród mieszkańców, przedsiębiorców, władz gminnych i powiatowych. Samorządowcy, wśród nich starosta powiatu siemiatyckiego, wicestarosta hajnowski, burmistrzowie Kleszczel i Drohiczyna, wójtowie: Dziadkowic, Siemiatycz, Czeremchy, Perlejewa, Milejczyc, Grodziska, Nurca-Stacji, w specjalnym piśmie domagają się reaktywacji węzła wjazdowo-zjazdowego w Malewicach lub zaplanowanie go Żurobicach.

- Przedstawiliśmy racjonalne argumenty – mówi Antoni Brzeziński wójt Dziadkowic.

Samorządowcy zwracają uwagę m. in. że dostęp do S19 to szansa na rozwój gospodarczy i turystyczny gmin, poprawa jakości życia mieszkańców, najkrótsza droga do przejścia granicznego w Połowcach.

- Droga ekspresowa Via Carpatia S 19 ma zapewniać rozwój regionu, a nie blokadę rozwoju wyżej wskazanych gmin z łączną ilością kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców – przypominają samorządowcy.

Domagają się także, by przeprowadzenie ponownych pomiarów ruchu, gdyż uważaj, że te 2009 roku nie są miarodajne i wiarygodne.

- Nie uwzględniają nowych okoliczności, np. tego, że droga wojewódzka nr 692 - naówczas doszczętnie zniszczona i zdewastowana – teraz jest systematycznie remontowana, co wpływa na wzrost ruchu na tym odcinku komunikacyjnym – uważają samorządowcy. - W związku z powyższym uważamy, że należy przeprowadzić ponowne badania ruchu, gdyż ówczesny stan techniczny tej drogi powodował niemal zerowy ruch pojazdów.

Przypominają też, że że aktualne przepisy dopuszczają tworzenie węzłów na drogach ekspresowych na przecięciu dróg klasy Z, tak jak ma to miejsce w przypadku wcześniej planowanego węzła w Malewicach.

- Na etapie opracowania koncepcji w 2016 roku takich możliwości nie było, aczkolwiek ówczesne przepisy dopuszczały skrzyżowania prawoskrętne – podnoszą włodarze.

Rafał Malinowski, rzecznik białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad potwierdza, że do inwestora trafił wniosek w sprawie umownego węzła Malewice

- Jest obecnie analizowany i w przewidzianym prawem terminie ustosunkujemy się do niego – zapewnia.
Podkreśla, że sprawa jest skomplikowana, a historycznie sięga lat 2006, kiedy podpisano pierwsze umowy na dokumentację. - Dziś mogę tylko powiedzieć, że w Programie Inwestycji uzgodnionym i podpisanym w 2020 roku tego węzła nie było – zaznacza rzecznik GDDKiA

Dodaje, że istniejąca dziś DK19 pozostaje – po wybudowaniu S19 – starodrożem, i będzie normalnie funkcjonować i obsługiwać ruch lokalny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mieszkańcy południowej części woj. podlaskiego walczą o dostęp do S19. Bo nie ma wjazdu na Via Carpatię od Bociek do Siemiatycz - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna