Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MIeszkańcy: Zostawcie naszą bibliotekę!

Paweł Tomkiewicz [email protected]
Na niedzielne spotkanie w sprawie przyszłości biblioteki publicznej przyszło kilkudziesięciu mieszkańców Woszczel.
Na niedzielne spotkanie w sprawie przyszłości biblioteki publicznej przyszło kilkudziesięciu mieszkańców Woszczel. P. Tomkiewicz
Podczas piątkowej sesji radni zadecydują o przyszłości placówki.

Biblioteka świetnie funkcjonuje. Dlaczego chcecie ją zlikwidować? - pytali podczas niedzielnego spotkania z przedstawicielami gminy Ełk mieszkańcy Woszczel. Jak tłumaczy sekretarz, chodzi o finanse. I dodaje, że ostateczna decyzja w te sprawie jeszcze nie zapadła.

Remont bardzo drogi
Jak pisaliśmy, gmina Ełk planuje likwidację biblioteki publicznej w Woszczelach. Jej zadania ma przejąć biblioteka szkolna. Problem w tym, że mieszkańcy nie zgadzają się na takie rozwiązanie. Nie podoba im się również pomysł przeniesienia do starego, niedużego budynku biblioteki publicznej najmłodszych uczniów podstawówki.

W niedzielę w tej sprawie w Woszczelach spotkali się mieszkańcy, przedstawiciele gminy i dyrekcja szkoły. - W piątek na sesji radni będą głosować nad uchwałą w sprawie zamiaru likwidacji biblioteki. Jeśli zapadnie taka decyzja, będziemy zastanawiać się, co dalej zrobić z tym budynkiem - mówi Ireneusz Gorlo, sekretarz gminy Ełk.

Samorząd chce zlikwidować placówkę ze względów finansowych. Urzędnicy powołują się też m.in. na dane dotyczące liczby odwiedzin w bibliotece. Według nich w 2003 roku odwiedziło ją nieco ponad 3 tys. czytelników, w 2010 roku ok 1,75 tys., a w ubiegłym roku 2,1 tys. osób. Zdaniem mieszkańców dane te są zaniżone, a osób korzystających i przychodzących do biblioteki jest dużo więcej.

Wiele wskazuje na to, że uchwała, mimo sprzeciwu lokalnej społeczności, zostanie przyjęta. Wtedy specjaliści przygotują kosztorysy dotyczące przystosowania budynku do różnych celów.
Gmina rozważa stworzenie w nim biblioteki szkolnej ze świetlicą czy urządzenie klas dla najmłodszych uczniów podstawówki. - Z pierwszych oględzin wynika, że koszty remontu będą bardzo duże - przyznał w trakcie spotkania Ireneusz Gorlo.

Nie wyrzucajcie pieniędzy
Żadne z tych propozycji nie podobają się mieszkańcom. Budynek biblioteki publicznej oddalony jest od szkoły o kilkaset metrów. W dodatku jest nieduży i rodzicom ciężko jest wyobrazić sobie, jak w tak niewielkich salach będą uczyły się ich dzieci.

- Największą bolączką w szkole jest brak sali gimnastycznej. Gdyby była, wiele rzeczy by się wyjaśniło. Zamiast marnować pieniądze na reperowanie czegoś nie wiadomo po co, pomyślmy o sali gimnastycznej. Ona nie musi być na miarę Warszawy. Nas jest tutaj garstka - mówiła podczas spotkania Dorota Horodko.

Rodzice obawiają się, że gmina postanowi jednak sprzedać budynek i zostaną bez biblioteki i obiecywanej im od dawna świetlicy. Nie ma bowiem pewności, że w przyszłorocznym gminnym budżecie znajdą się pieniądze na remont obiektu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna