Prace przy nowej drodze i chodniku na ulicy Ogrodowej zakończyły się w ubiegłym roku. Jednak niektórzy mieszkańcy są niezadowoleni z kilku decyzji drogowców.
Drzewo jak słup
Piesi i kierowcy często narzekają na pomysły drogowców. Za jedną z największych wpadek wielu ełczan uważa przebudowę ulicy Mickiewicza.
Tym razem niezadowoleni są niektórzy mieszkańcy domków w pobliżu ulicy Ogrodowej.
- Cieszę się, że w końcu mamy nową jezdnię i chodnik. Ale kto wpadł na pomysł, żeby na jego środku zostawić tę brzozę? - dziwi się pan Jan, który przyszedł do naszej redakcji, żeby wyrazić swoje niezadowolenie. - Idąc tamtędy z wózkiem lub sankami, matki schodzą na jezdnię, bo między drzewem a płotem jest zbyt wąsko, żeby normalnie przejść. A przy ogrodzeniu drogowcy zostawili jeszcze miejsce na trawkę i kwiatki.
Sprawdziliśmy. Rzeczywiście, dorodna brzoza rośnie na samym środku wąskiego chodnika. Większość pieszych woli zejść na jezdnię. Jak tłumaczą, chodzą ulicą, bo tak im wygodniej.
Usunęli to, co przeszkadzało
Urzędnicy tłumaczą, że przy budowie i remontach ulic nie wszystko można przewidzieć podczas planowania prac.
- Już w trakcie modernizacji Ogrodowej okazało się, że trzeba przestawić jakiś słup czy też wyciąć drzewo. Często takie decyzje zgłaszali sami mieszkańcy - wyjaśnia Włodzimierz Szelążek, zastępca prezydenta Ełku.
Urzędnicy obiecali przyjrzeć się problemowi mieszkańców. Jeśli uznają, że drzewo rzeczywiście jest utrudnieniem dla pieszych, to prawdopodobnie podejmą decyzję o jego wycięciu.
Jednak brzoza przy ul. Ogrodowej ma też swoich zwolenników.
- To ładne, duże drzewo. Rośnie tutaj od lat i nikomu chyba aż tak bardzo nie przeszkadza - dziwi się Lucyna Bobowik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
