Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naszą piwnicę zalała krwawa breja i wnętrzności!

US
sxc.hu
Podczas feralnej majowej nocy krwistoczerwone ścieki wypływały z sedesu, odpływu prysznica i ze studzienki w przydomowej kotłowni.

Teraz mi mówią, że ta krwista breja to były zupełnie normalne ścieki - skarży się Wiesław Szydłowski, mieszkaniec domu przy ul. Kolejowej w Mońkach, którego piwnicę zalały nieczystości. - Żałuję, że sam nie zebrałem tego do jakiejś butelki i nie zrobiłem prywatnych badań - dodaje.

Na nic nie ma dowodów

Krwistoczerwone nieczystości zalały piwnicę w domu Szydłowskich na początku maja. Zbadaniem pobranych na miejscu próbek zajął się Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Mońkach.

- Badania zawartości próbek przeprowadziło akredytowane laboratorium przy Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska w Białym- stoku - podkreśla Mariusz Kulesza, dyrektor ZGKiM-u. - Ich wynik potwierdził, że były to zwykłe ścieki.
Jednak Szydłowscy wiedzą, co widzieli w swojej piwnicy. Według nich była to po prostu krew i wnętrzności. Ponadto z zapchanego szamba przy ich posesji strażacy wyciągnęli zbity łój zwierzęcy wraz w wnętrznościami poubojowymi.

Pojawiło się więc podejrzenie, że ktoś nielegalnie wpuścił do szamba rzeźnicze odpady.

- Dokonujące uboju zakłady przy ul. Kolejowej skontrolował Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Mońkach. Nie wykryto tam żadnych uchybień. Również sanepid sprawdził punkty gastronomiczne - z takim samym rezultatem. To mógł być zupełnie nielegalny "zrzut" - informuje Kulesza. - Prawdopodobnie już w lipcu wstawimy państwu Szydłowskim zawór zwrotny, żeby sytuacje z wybijaniem ścieków więcej się nie powtarzały - dodaje.

Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie zalania domu przy ul. Kolejowej.

- Sprawa jest wciąż w trakcie wyjaśniania, nie ma żadnych nowych informacji - mówi Mariusz Niemotko z Komendy Powiatowej Policji w Mońkach.

Mieszkańcy nie darują

Podczas feralnej majowej nocy krwistoczerwone ścieki wypływały z sedesu, odpływu prysznica i ze studzienki w przydomowej kotłowni. Dom Szydłowskich zalało wtedy już po raz trzeci w ciągu zaledwie dwóch miesięcy.
- Od tamtej pory nic takiego więcej się nie zdarzyło, ale jeżeli znów do tego dojdzie, to ja już nie odpuszczę - mówi zbulwersowany Szydłowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna