Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niesamowite znalezisko przy szczątkach kapitana Raginisa

Mariusz Klimaszewski [email protected]
Po wielogodzinnej pracy udało się rozkręcić wszystkie elementy pióra kpt. Raginisa
Po wielogodzinnej pracy udało się rozkręcić wszystkie elementy pióra kpt. Raginisa D. Szymanowski
Znaleziono je przy szczątkach kapitana Raginisa. Odzyskało blask.

Siedemdziesiąt lat przeleżało w ziemi, przy szczątkach kapitana Władysława Raginisa. Dziś, odnowione dzięki trójce miłośników piór wiecznych, wciąż pisze wspaniałą historię bohatera września 1939 roku i bitwy pod Wizną.

Pióro Raginisa znaleziono wraz z jego portfelem podczas ekshumacji szczątków kapitana, który przez trzy dni we wrześniu 1939 bohatersko bronił ze swoimi żołnierzami odcinka "Wizna" na rzece Narew. Nie chcąc się poddać, wobec złożonej przysięgi, popełnił samobójstwo rozrywając się w bunkrze granatem.

- Po odcinku telewizyjnego reportażu historycznego "Było, nie minęło" o ekshumacji szczątków bohaterów Wizny zgłosił się do nas młody człowiek, Marcin Patela, który obiecał pomoc przy odrestaurowaniu pióra kpt. Raginisa - mówi nam Dariusz Szymanowski, prezes Stowarzyszenia "Wizna 1939", inicjator ekshumacji bohatera września.

Właśnie Marcin Patela z Dąbrowy Górniczej oraz Elżbieta Więcek z Tarnowskich Gór i Marta Michnej z Wrocławia - grupa przyjaciół, skupiona wokół internetowego ForumOPiorach.net - pracowali nad piórem kapitana. Bo właśnie do Wrocławia, do Pracowni Piór Wiecznych Memo Marty Michnej udał się Dariusz Szymanowski.

- Pelikan 101N Tortoise z 1939 roku okazał się wyjątkowo cennym egzemplarzem. A nikt z nas do tej pory nie pracował z piórem, które przeleżało w ziemi kilkadziesiąt lat i w dodatku miało tak ogromną wartość historyczną, będąc nieliczną pamiątką po bohaterze września 1939. Wiedzieliśmy, że czeka nas ogrom pracy - opowiada Patela.

- Emocje były bardzo duże. I nie chodziło tu już o sam cenny egzemplarz dla kolekcjonerów, jakim jest Pelikan 101N Tortoise, ale o historię, jaką opowiadał. Przyznam się szczerze, że po raz pierwszy pracowałam nad piórem, które nosiło tak duży ładunek emocjonalny - mówi Marta Michnej. - Przy kilkugodzinnej pracy nad piórem pan Darek opowiedział nam całą historię obrony Wizny i postaci kapitana.

Cała trójka pracująca non stop przez 8 godzin miała chwile radości, ale i zwątpienia. Pióro było złamane. Jedną część stanowiła skuwka i tkwiąca w niej stalówka.

- Prawdopodobnie ktoś podczas pierwszej ekshumacji tuż po wojnie chciał połakomić się na złotą stalówkę. Nie mógł jednak rozkręcić pióra i złamał je - przypuszcza Elżbieta Więcek.

Efekt kilkugodzinnej pracy przeszedł najśmielsze oczekiwania grupy młodych pasjonatów. Pelikan wyglądał prawie jak nowy.
Za zgodą prezesa Stowarzyszenia "Wizna 1939" stalówka pióra Raginisa poczuła atrament.

- Dokonaliśmy okolicznościowego wpisu do księgi. Pan Szymanowski stwierdził, że już nikt tym piórem nic nie napisze - opowiada Marta Michnej i dodaje, że na pamiątkę cała trójka otrzymała wzruszające podziękowania, zawierające fragment biało-czerwonej szarfy, która podczas ekshumacji okrywała szczątki kpt. Władysława Raginisa.
- No i wtedy nogi nam się ugięły, a w oczach pojawiły łzy - wspomina pani Marta.

Pracę nad piórem opisano na forum miłośników piór wiecznych. Oprócz pochwał za wspaniałe zrekonstruowanie pióra, z całego świata napływały prośby o przybliżenie postaci kpt. Władysława Raginisa i bitwy pod Wizną. I w ten sposób pióro kapitana wciąż pisze historię...

Skąd pewność, że pióro należało do Raginisa? Co o kapitanie i bitwie sądzą Amerykanie? - m.in. o tym przeczytasz w naszym świątecznym Magazynie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna