Ustawa o samorządzie gminnym mówi: "Radny nie może brać udziału w głosowaniu, jeżeli dotyczy ono jego interesu prawnego".
- NSA w styczniu uznał, że interesem prawnym radnego jest m.in. jego wybór na stanowisko przewodniczącego. To oznacza, że radny nie może brać udziału w głosowaniu, które dotyczy wyboru jego osoby na takie stanowisko - mówili prawnicy podczas sesji rady powiatu bielskiego.
W efekcie przewodniczący bielskiej rady powiatu Adam Łęczycki został wybrany przy jednym głosie wstrzymującym. Jednak dzień później starosta Sławomir Snarski został wybrany jednogłośnie, a to oznacza, że sam na siebie też oddał głos. Jeszcze ciekawiej było w radzie miasta, gdzie szefowie kilku komisji zostali wybrani większością jednego głosu, a sami jawnie głosowali na siebie.
- Dlatego złożyłem już zażalenie na wyniki tych głosowań - przyznaje radny PiS Mirosław Kruszewski.
Zażalenie do służb wojewody jeszcze nie wpłynęło. - Ale jeśli się pojawi, to je rozpatrzymy - informuje rzecznik wojewody Jolanta Gadek.
Szans powodzenia radnemu jednak nie wróży. - Zgodnie z interpretacją stosowaną dotychczas przez naszych prawników, radny ma prawo wziąć udział w głosowaniu dotyczącym jego osoby. Jednak na nasze decyzje także przysługuje odwołanie do sądu administracyjnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?