Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O niektórych można pisać tylko dobrze

Andrzej Zdanowicz
Archiwum
Nowiny często bywają czepialską gazetą. Zazwyczaj nie krępujemy się wytykać błędów włodarzom, duchownym i innym osobom będącym na społecznym piedestale. A zamykając ten numer zauważyłem, że praktycznie nigdy nie pisaliśmy o komendancie bielskiej straży pożarnej - Janie Bartoszuku.

Na naszych łamach rzadko pojawiał się ks. dziekan Leoncjusz Tofiluk. A przecież są to osoby powszechnie znane. Ale tak to już jest, że do wszystkiego, co działa jak należy, po prostu się przyzwyczajamy i nawet nie zastanawiamy się, dlaczego jest wszystko OK.

Tak jest w przypadku straży pożarnej, pomimo że to służba trudna i na co dzień dotyka największych ludzkich tragedii, to bielscy strażacy pod wodzą Jana Bartoszuka nigdy nie budzili większych zastrzeżeń. A on sam, pomimo różnych wiatrów politycznych, zasłużenie pełnił swe funkcje. I przez ćwierć wieku dokonał wiele. Podobnie ks. Tofiluk. Aż trudno uwierzyć, iż posługę pełni już 60 lat, a jego dziecię - szkoła ikonograficzna - ma 25 lat.

Jednemu i drugiemu należy się szacunek za dokonania. I „mnogaja lieta” dalszej działalności w Bielsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna