Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pielęgniarki: To lekceważenie

Urszula Ludwiczak [email protected]
Reakcje na porozumienie między szpitalami.

Likwidacja

Likwidacja

Pediatria zabiegowa w WSZ od 1 lipca ma przestać istnieć. Taką decyzję podjęli radni sejmiku. Tymczasem 15 lipca w sprawie ma się wypowiedzieć Wojewódzki Sąd Administracyjny. Uchwałę za niezgodną z konstytucją i ustawą o ZOZ-ach uznali bowiem wojewoda podlaski, związki zawodowe szpitala, w postępowanie przed sądem włączyła się też prokuratura. Kto poniesie konsekwencje ewentualnego unieważnienia uchwały przez WSA, nie wiadomo.

Dyrektorzy szpitali podpisali porozumienie, ale nie poinformowali o jego treści tych, których ono dotyczy, czyli pielęgniarek - mówi Alicja Hryniewicka, szefowa zakładowego związku zawodowego pielęgniarek i położnych w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Białymstoku. - To lekceważenie nas, wszystko odbywa się bez jakichkolwiek rozmów.

W miniony piątek dyrektorzy szpitali: WSZ w Białymstoku i psychiatrycznego w Choroszczy podpisali porozumienie. Na jego mocy pielęgniarki, które w związku z restrukturyzacją WSZ stracą pracę na pediatrii zabiegowej, będą mogły liczyć na pierwszeństwo przy zatrudnieniu w Choroszczy. Tu bowiem do końca roku mają powstać nowe oddziały, m.in. dla osób uzależnionych oraz sprawców przestępstw seksualnych. Placówka w Choroszczy chce w związku z tym zatrudnić ok. 100 osób.

Zgodnie z porozumieniem, w pierwszej kolejności pracę będzie mogło tu znaleźć 15 pielęgniarek z WSZ, którym w najbliższym czasie kończy się umowa o pracę. - Osoby, które wyrażą taką wolę, będą mieć pierwszeństwo przed innymi - zapewnia Tomasz Goździkiewicz, dyrektor Specjalistycznego Psychiatrycznego ZOZ w Choroszczy. - Na pewno nie będą dyskryminowane, jeśli chodzi o zarobki. Zatrudniać możemy od grudnia, bo wtedy uruchomimy nowe oddziały.

- Obiecałem związkom zawodowym, że żadna pielęgniarka pracy nie straci - dodaje Sławomir Kosiło, dyrektor WSZ w Białymstoku. - I wszystkie zatrudnione na czas nieokreślony pracę mają zapewnioną. 11 przechodzi do DSK. Był problem z paniami zatrudnionymi na czas określony, którym wkrótce kończy się umowa i nie miały wcale gwarancji jej przedłużenia. Dla nich jest ta umowa, z której mogą skorzystać.

Tymczasem pielęgniarki o propozycji dyrektorów dowiedziały się z mediów. - Nikt nie powiedział nam ani że jest taka umowa, ani jak ma to wyglądać - mówi Alicja Hryniewicka. - Może za odpowiednie pieniądze chętne na tę pracę by się znalazły, ale nie znamy żadnych szczegółów.

Wszystko załatwia się poza nami. Sprawa dotyczy ponad 40 pielęgniarek, którym nie przedłuży się od lipca umowy. To znaczy, że deklaracje o braku zwolnień nie były prawdziwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna