- Wiesiek, ile teraz ważysz?
- 134 kilogramy, anemia po prostu - odparł z uśmiechem
- To ile ważyłeś w szczycie formy?
- 144 kilo, czy coś koło tego. Ale potrafiłem pokonać zawodników ważących po 200 czy 220 kg. Technika Wojtek, liczy się technika.
I już nawet nie pytam, w jakiej dyscyplinie Wiesiek wykładał kolesi ważących ponad 200 kg. Czy było to jeszcze gdy startował w judo, czy potem gdy przeszedł na sumo. To już przeszłość. Bo Wiesiek stworzył teraz nową dyscyplinę. Koluchstyl. Podobno nawet jacyś szejkowie chcieli od Niego ten styl kupić.
- Bo to najbezpieczniejszy ze sportów walki. Najbezpieczniejszy, słowo daję! I mam na to opinie lekarskie. Z połączenia kilku innych sportów - judo, zapasów, jujitsu, sumo. Możesz wierzyć lub nie, ale tak mówią ludzie z całego świata. Bo szkoły w tym stylu powstają w wielu krajach, niemalże na wszystkich kontynentach. Dziś jeszcze odpisać muszę na listy z Pakistanu i z Korei. W Indonezji otworzyli Akademie Koluchstyl, w Kirgistanie jest federacja, w Tajlandii chcą zorganizować zawody. Czasem mam problem, aby wszędzie się tam...
- Pojawić? - podpowiadam zapomniane słowo
- Nie poganiaj mnie Wojtek, ja tylko tak wyglądam, ale mam trzy fakultety. I książek też już kilka napisałem. Natomiast ciągle się zastanawiam, dlaczego tak zaciekawiła Cię moja obecna waga? Przecież prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym - ile ma kilo czy wzrostu, ale po tym co ma tu i tu.
Wiesław pokazuje na czoło i na serce.
- I jeszcze po jednym można poznać prawdziwego faceta. Jeśli coś powie, to słowa dotrzymuje.
Wiesław Koluch. Wielki człowiek o złotym sercu.
-Wieśku, ostatnie pytanie. Twój samochód aż lśni. Co zatem robisz pod myjnią?
- Jak to co? Przyjechałem umyć zęby!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?