Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydenta może boleć głowa

Ewa Sznejder
Prezydent Jerzy Brzeziński ma już w radzie silną opozycję PiS. Teraz może być jeszcze trudniej.
Prezydent Jerzy Brzeziński ma już w radzie silną opozycję PiS. Teraz może być jeszcze trudniej.
Czterech łomżyńskich radnych przyłączyło się do klubu Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta. Do tej pory tworzyli prawicowy klub "Solidarna Łomża". Choć podkreślają, że robią to tylko dla dynamicznejszego rozwoju miasta, w rzeczywistości zafundowali prezydentowi Jerzemu Brzezińskiemu silną opozycję.

Do PO dołączyli: Jan Bajno, wicedyrektor szpitala i wiceprzewodniczący rady, Janusz Nowakowski, były wiceprezydent Łomży, Piotr Grabani, były członek zarządu miasta, szef NOT i Krzysztof Sychowicz, znany w regionie historyk z IPN.

- Każdy z nas reprezentuje różne środowiska i różne dziedziny doświadczenia zawodowego - podkreślał Jan Bajno. - Wspólnie będziemy dążyć, aby Łomża żyła i rozwijała się.

Radni przypominali, że nigdy nie krytykowali władz "dla zasady", ale wówczas, gdy było za co. Jednak na wczorajszej konferencji prasowej celnie wypunktowali słabości rządzącej ekipy: odrzucane wnioski o dotacje, opóźniające się inwestycje, nieumiejętność szybkiego zakończenia konfliktu wokół szkoły "drzewnej", brak pomysłu na wsparcie ŁKS-u.

- Nigdy nie mówiliśmy "nie, bo nie" - mówił Janusz Nowakowski.

Lobbing? Jak najbardziej!
Mając co najmniej sześciu radnych (POma teraz 9) klub ma większe możliwości działania w radzie, m.in. składania wniosków uchwał. Jednym z pierwszych będzie wniosek o wzmocnienie wydziału zajmującego się pozyskiwaniem dotacji.

Wszyscy podkreślali, że będą popierać prezydenta w działaniach na rzecz Łomży, ale i lobbować samodzielnie. Dziennikarze przypomnieli, że Jerzy Brzeziński niedawno oświadczył publicznie, że lobbowanie nie leży w jego naturze.

- Ale w naszej tak - odparli niemal jednogłośnie radni.

Razem do wyborów
Radni z "Solidarnej Łomży" wstąpili do klubu radnych PO, ale nie do partii. PO nie ukrywa jednak, że będzie zabiegała o to, aby wspólnie iść do wyborów samorządowych. Gdyby tak było, partia miałaby aż nadmiar kandydatów do fotela prezydenta - każdy z czterech nowych członków klubu to osobowość i rekordowa liczba głosów w swoich okręgach w ostatnich wyborach.

- Przed nami jeszcze dwa lata - uznał Maciej Borysewicz. - Zobaczymy, ile uda nam się wspólnie zdziałać.

Prezydent Jerzy Brzeziński zapytany o zdanie na temat zmian w radzie, odmówił odpowiedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna