Kilkadziesiąt tysięcy zapłacimy za to, że prezes "wodociągów" zamienił swój stołek na dyrektorski. Dzięki temu dostanie dwukrotnie wyższą nagrodę jubileuszową. - To się nie mieści w głowie! - oburza się Grzegorz Gorlo, opozycyjny radny - Będziemy żądać wyjaśnień.
Zdaniem Andrzeja Chuchnowskiego, przewodniczącego rady miasta, to sprawa prezydenta. Ten natomiast w zamienie stołków nie dostrzega nic złego.
Zmienił tylko gabinet
Witaliasz Rychlik, bo o nim mowa, był wieloletnim prezesem Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Suwałkach. Jest to spółka miejska. Już w maju ubiegłego roku Rychlik uzyskał uprawnienia emerytalne, ale z pracy nie odszedł. Złożył rezygnację dopiero 3 kwietnia tego roku.
- Decyzję tłumaczył względami osobistymi - mówił nam Eugeniusz Przybysz, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej urzędu miasta.
Rada nadzorcza przyjęła rezygnację, a dzień później okazało się, że Rychlik tylko zamienił gabinety. Został zatrudniony bowiem w PWiK-u na stanowisko dyrektora ds. eksploatacji. - Muszę pomóc nowo powołanemu prezesowi uporządkować niektóre sprawy - argumentował.
I dodał, że chodzi głównie o prowadzoną przez PWiK inwestycję. Zdaniem rozmówcy, nowy szef spółki, wieloletni jej pracownik odpowiedzialny za realizowane w mieście przedsięwzięcia nie jest w stanie sam ich nadzorować.
Dyrektora pytaliśmy o odprawy i nagrody. Zapewniał wówczas, że zmieniając stanowisko absolutnie nie zyska finansowo. - Należy mi się odprawa emerytalna oraz nagroda jubileuszowa - mówił. - Otrzymam ją niezależnie od tego, jaką funkcję będę piastował.
Okazało się, że to nie tak. Zgodnie z układem zbiorowym, który obowiązuje w PWiK-u jako członek zarządu otrzymałby nagrodę jubileuszową w wysokości dwukrotnego wynagrodzenia. Na stanowisku dyrektora natomiast dostanie dwa razy tyle, czyli czterokrotną pensję. Wypłata nastąpi w lipcu.
Ile Rychlik zyska, dokładnie nie wiadomo. Wysokość pensji dyrektora chroni bowiem ustawa o ochronie danych. Poprzedni dyrektor ds. eksploatacji, który niedawno odszedł na emeryturę zarabiał miesięcznie 8,5 tys. zł brutto. Jeśli W. Rychlik otrzymał takie same warunki finansowe, to na przejściu z gabinetu do gabinetu zyska ok. 17 tys. zł "jubileu-szówki". Jeżeli natomiast pozostał przy swojej dotychczasowej pensji, a wynosiła ona ok. 11 tys. zł brutto, to zyska ponad 20 tysięcy zł.
Wczoraj nie udało nam się o to zapytać zainteresowanego, ponieważ był na urlopie.
Składka na nagrodę dla dyrektora
Alicja Saładonis, przewodnicząca rady nadzorczej PWiK-u nie chce odnosić się do tej sytuacji ponieważ - jak mówi - zasiada w radzie od niedawna. - Wiem tylko, że niektóre samorządy w kraju podejmują specjalne uchwały, na mocy których prezesi spółek otrzymują takie same nagrody jubileuszowe, jak pozostali pracownicy - dodaje. - Uważają, że tak jest sprawiedliwiej.
W ocenie radnego Gorlo, to skandal, że władze miasta zgodziły się na zmianę stanowisk.
- Powinne wiedzieć, jakie konsekwencje z tym się wiążą - dodaje rozmówca. - Kilka miesięcy temu mówiliśmy o tym, że spółka ma problemy finansowe, podnosiliśmy stawki za wodę i odprowadzenie ścieków. Wygląda na to, że składaliśmy się na nagrodę dla dyrektora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody