Węgorzewo. Radni zrobili sobie prezent.

To, ile będą zarabiać, radni ustalili w minionym tygodniu.
Zwrot za paliwo
Przewodniczącemu rady przypadło tyle samo co poprzednikowi. Miesięcznie z kasy Aleksander Iwaniuk będzie pobierać 1.350 zł. Jego zastępca otrzymywać ma 500 zł. Wynagrodzenie przewodniczącego stałych komisji wyniesie 500 zł, natomiast 550 zł dostanie przewodniczący doraźnych komisji. Burmistrz Antoni Piotrowski zarabiać będzie 6.419 zł (brutto). Więcej natomiast dostało się "zwykłym" radnym. W tej kadencji ich miesięczna dieta wynosi 350 zł, czyli o 50 zł więcej niż rajcom poprzedniej kadencji. Przed podjęciem uchwały przewodniczący komisji gospodarczej pięćdziesięciozłotową podwyżkę uzasadniał tym, że część radnych dojeżdża ze wsi, a podwyżka będzie wynagrodzeniem na paliwo.
Mieszkańcy protestują
Uchwałę poparło 11 radnych. Tylko trzech miało inne zdanie co do wysokości wynagrodzenia rajców.
- Wysokość diety powinna być znacznie niższa - uważa radny Henryk Buczek, który sugerował m.in., by rajcy zarabiali o 100 złotych mniej niż uchwalono. - Praca radnych, deklarujących się wcześniej jako społeczników, powinna być poparta tym społecznikostwem, a nie pieniędzmi - dodaje.
Dzień po podjęciu uchwały w kilku sklepach w Węgorzewie pojawiły się listy protestacyjne. Nieznany autor namawia do składania podpisów pod bezpodstawnym podniesieniem diet dla radnych. Od piątku pod protestem podpisało się już kilkudziesięciu mieszkańców.
- Przyniosła to pewna pani - mówi sprzedawczyni jednego ze sklepów. - Ludzie różnie na to patrzą. Jedni się podpisują, inni mówią, że to i tak nic nie zmieni.
- Teraz wiem, czemu tak się garnęli do władzy - komentuje stojąca w kolejce kobieta. - Za podnoszenie ręki takie pieniądze będą brać? To niewyobrażalne!
Na miarę budżetu
Listy z podpisami trafią podczas najbliższej sesji na ręce przewodniczącego rady.
- Kwoty, które uchwalono trzy lata temu, nie zostały zmienione - mówił przewodniczący rady Aleksander Iwaniuk. - Wydaje mi się, że jest to na miarę budżetu. Sprawa przyjęcia ryczałtów obliguje radnych do rzeczywistej pracy, a nie robienia niepotrzebnych, czasami dodatkowych posiedzeń.