Zobaczą nas wszędzie

Wandalizm w naszym mieście to prawdziwa plaga. Wielu chuliganów na pewno można by "namierzyć" i ukarać za ich wybryki, gdyby w Ełku było więcej kamer i system działał sprawnie.

Internetowy bubel

Obecnie obserwuje nas 9 kamer. Podłączone są do sieci monitoringu, który szwankuje od początku, czyli od 4 lat. Ówczesny prezydent Ełku zdecydował, by wydać pieniądze z miejskiej kasy na radiowy przekaz internetowy. Takie rozwiązanie okazało się bublem.

- Kiedy zniszczyli nam drzwi w restauracji, chciałem sprawdzić, kto je uszkodził. Okazało się, że nic tam nie widać, bo sieć akurat nie miała przesyłu - mówi pan Marcin, były menedżer jednej z restauracji nad Jeziorem Ełckim.
Przez 4 lata nic się nie zmieniło. Dopiero teraz jest szansa na pieniądze, za które będzie można w mieście zbudować solidny system monitoringu oparty na sieci światłowodowej.

Konsultują z policją
Według planów ełckiego ratusza, najpóźniej za 2 lata kamer ma być już ponad 100! Wszystko to w ramach projektu budowy sieci szerokopasmowej aglomeracji miasta Ełku. - Planujemy zainstalować 103 kamery monitoringowe w miejscach uzgodnionych z policją, strażą pożarną i strażą miejską - potwierdza Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku.
- Wskazaliśmy miejsca strategiczne, jeśli chodzi o bezpieczeństwo ełczan. To główne ciągi komunikacyjne w mieście, ale również osiedlowe zakamarki i nowa część promenady nad Jeziorem Ełckim - wyjaśnia Zbigniew Karpiński, szef wydziału prewencji i ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Ełku.
Z kasy miejskiej na monitoring ma pójść 2,2 mln zł. O ponad 9 mln trzeba będzie "poprosić" Unię Europejską. - Projekt ma być realizowany w latach 2009-2011. Ruszy, gdy uzyskamy dofinansowanie z pieniędzy unijnych. Konkurs na tego typu projekty w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury ogłoszony zostanie 12 lutego - wyjaśnia Tomasz Andrukiewicz.