Sprawą marszu Wyklętych w Hajnówce z wizerunkiem „Burego” też się nie zajęła. A w Bielsku radni, przedstawiciele społeczności prawosławnej, milcząco zgadzają się na propozycję radnych, przedstawicieli społeczności katolickiej, by jeden z mostów nazwać imieniem „Inki”.
Tej samej, której wizerunek podczas marszów niesiono obok „Burego”. „Burego”, którego oddział spalił prawosławne wsie i zabijał ich mieszkańców, mężczyzn, kobiety, dzieci. Czy to źle? Czy to zdrada przedstawicieli mniejszości? Nie! To jest pokazanie, że chcą, by mosty łączyły, nie dzieliły.
Chcą uszanować, choćby milczeniem, bohaterów, którzy nic złego nie robili. Prokuratura zrobiła źle? Nie! Marsze ONR i „Bury” budzą emocje, ale, jak usłyszałem niedawno od znanego prawnika, prokuratura i sąd zajmują się nie emocjami, a prawem. To nie jej wina, że prawo pozwala, ba, nakazuje, czcić „Burego” i folguje nacjonalistom. Politycy, Wy na to uczyniliście!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?