MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy ktoś odpowie za samobójstwo 17-letniego Sebastiana?

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka, który po tragedii przez kilka dni badał sprawę w Suwałkach, swój raport ma przedstawić w kwietniu.
Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka, który po tragedii przez kilka dni badał sprawę w Suwałkach, swój raport ma przedstawić w kwietniu. T. Kubaszewski
Od tragicznej śmierci chłopca miną wkrótce trzy miesiące. I wciąż nie wiadomo, czy ktoś za to odpowie, czy nie.

Ta sprawa zbulwersowała całą Polską. Bo w placówce, która rodzinom powinna zapewnić bezpieczeństwo, czyli w Miejskim Centrum Interwencji Kryzysowej odebrał sobie życie 17-letni Sebastian. Nie chciał trafić do pogotowia opiekuńczego. A taką decyzję podjął suwalski sąd.

Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk, mówił ostatnio podczas sesji rady miejskiej, że na podstawie materiałów, z którymi miał okazję się zapoznać, frustracja w chłopcu narastała. Ale z Sebastianem, ani zresztą z nikim z jego rodziny, żaden psycholog nie rozmawiał. A centrum interwencji, które jest częścią Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, pełne jest różnego rodzaju fachowców właśnie od takich spraw.

- Pierwszą rozmowę z psychologiem rodzina odbyła już po tragedii - zauważył z przekąsem Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecko, podczas swojej parodniowej wizyty w Suwałkach.

Jego raport na temat samobójstwa 17-latka powinien być gotowy w przyszłym miesiącu. Biuro prasowe rzecznika nie ujawnia, co znajdzie się w dokumencie.
Szybciej, bo w najbliższych dniach poznamy najprawdopodobniej decyzję prokuratury w tej sprawie. Materiał dowodowy został już zebrany. Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy prokuratury, nie zdradza, czy śledczy zdecydują się na przedstawienie zarzutów, czy też postępowanie zostanie umorzone. To ostatnie nie jest wykluczone. Bo zarzuty można przedstawić jedynie wówczas, gdy ktoś złamał prawo. Możliwe więc, że takich osób śledczy nie znajdą. Pozostanie jednak odpowiedzialność dyscyplinarna.

Prezydent Renkiewicz, któremu MOPS podlega, czeka na prokuratorską decyzję oraz raport rzecznika. Wtedy, jak zapowiada, będzie podejmował decyzje. Nie jest wykluczone, że za śmierć chłopca ktoś straci stanowisko. Ale wariantu, iż nikt nie poniesie żadnej odpowiedzialności też wykluczyć nie można. Choć byłaby to kompromitacja na cały kraj.

Prokuratura, jak informowaliśmy, prowadzi jeszcze jedną sprawę. Chodzi o potencjalne nieprawidłowości w funkcjonowaniu MOPS, które śledczym zgłosili w 2012 r. pracownicy tej instytucji. Wtedy postępowanie zostało umorzone. W styczniu tego roku, po interwencji posła Jarosław Zielińskiego śledczy uznali, że było to przedwczesne. Postępowanie więc wznowiono. Chodzi m.in. o to, czy zauważone przez pracowników nieprawidłowości w MOPS nie miały wpływu na to, że Sebastianowi nikt nie pomógł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna