Ta opinia jest zbieżna z tym, o czym mówili uczestnicy wczorajszego spotkania u wojewody podlaskiego. Jak informowaliśmy, zostali na nie zaproszeni samorządowcy z powiatu hajnowskiego i części białostockiego, na których terenie znajdzie się planowana strefa buforowa. Według nich akceptowalna byłaby odległość 200 m od pasa granicznego. Wszyscy uczestnicy konsultacji wskazywali na poważne skutki społeczno-gospodarcze, jakie przyniosłoby objęcie strefą większego terenu, a tak przewidywał konsultowany właśnie projekt rozporządzenia. Według niego miałaby być zamknięta większość szlaków turystycznych Białowieskiego Parku Narodowego.
Zamknięcie Puszczy Białowieskiej to odpływ turystów
Gdyby doszło do powstania strefy takiej, jak w projekcie, to poza nią znalazłby się tylko jeden szlak, Carska Tropina. Dla nas byłaby to też strata finansowa, bo park w jakimś sensie też żyje z turystyki. Każde zamknięcie Puszczy Białowieskiej to jest odpływ turystów. Liczę na to, że strefa będzie jak najmniejsza po to, by można było normalnie funkcjonować na naszym terenie - mówi Olimpia Pabian, dyrektor Białowieskiego Parku Narodowego.
Odpływ turystów to jeden problem. Kolejny to utrata możliwości prowadzenia badań na terenie Puszczy Białowieskiej. Strefa wskazana w projekcie rozporządzenia zakłada zakaz wchodzenia do rezerwatu ścisłego. Naukowcy chcieli wiedzieć, czy obejmie także ich. Wiele wskazuje na to, że nie. Istnieje szansa, że przyrodnicy będą mogli prowadzić badania za specjalną zgodą komendanta SG.
Jako naukowcy jesteśmy jednocześnie mieszkańcami tych miejsc objętych zakazem. Każda większa strefa będzie ze szkodą dla nas. Przykładowo we wrześniu organizujemy konferencję naukową, a tym, co przyciąga do nas ludzi ze świata, jest wycieczka do rezerwatu ścisłego BPN. Zabranie tej atrakcji, kiedy była obiecana, niemożność odwiedzenia tego unikalnego lasu byłaby dużą szkodą. Być może mogłoby się to nawet wiązać z tym, że część z uczestników zrezygnowałaby z przyjazdu - obawia się Tomasz Borowik z Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży.
W regionie Puszczy Białowieskiej jest bezpiecznie
To, co podkreślali uczestnicy dzisiejszych konsultacji, to fakt, że zarówno w Białowieży, jak i regionie Puszczy Białowieskiej jest bezpiecznie. Wskazują, że mieszkańcy tego rejonu nie czują się zagrożeni.
W Białowieży czuję się bezpiecznie, ale jest wiele do zrobienia, jeśli chodzi o współistnienie różnych organizacji, instytucji. Wielka praca jeszcze przed nami, żeby mieszkańcy czuli komfort pomimo obecności licznych mundurowych. Żeby mogli normalnie tutaj żyć - podkreśla Olimpia Pabian z BPN.
Wojewoda podlaski przygotuje dokument zbierający efekty pracy wykonanej podczas dwóch dni konsultacji i w piątek (7.06) prześle do MSWiA.
Pan minister otrzyma jutro rano dokument wraz ze wszystkimi załącznikami. Będzie część z wypowiedziami osób biorących udział w konsultacjach, będzie część syntetyczna zawierająca konkluzje i konkretne propozycje, które mogą być uwzględnione w tekście rozporządzenia, oraz cała masa załączników, które będą dotyczyły struktury administracyjnej rozporządzenia - wylicza Jacek Brzozowski, wojewoda podlaski.
Podkreśla też, że dokument będzie podlegał dalszej procedurze w MSWiA. Na razie nie wiadomo, czy i w jakim zakresie rozwiązania wypracowane podczas konsultacji zostaną wzięte pod uwagę.
Zobacz także: Premier i szefowie MON i MSWiA w Dubiczach Cerkiewnych. Będzie więcej żołnierzy i policji na polsko-białoruskiej granicy
Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?