MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gwałtu! Omijają!

Konrad Kruszewski [email protected]
Dlaczego Renata Beger została ominięta!? Jej żal ma słuszne i mocne podstawy. Jak bowiem można było pominąć kobietę z kurwikami w oczach? Postawmy się w jej sytuacji. W jej najbliższej okolicy gwałcą na potęgę, a tu nic, jej się nic nie przytrafia. Jak to jest w ogóle możliwe. - "Wszystkie mają po chłopaku, no a u mnie ani znaku" - są to rzeczy karygodne i niedopuszczalne. Proszę sobie wyobrazić, że Renaty nawet nikt nie próbował wyhaczyć. Gdzie był wtedy premier Jarosław Kaczyński, człowiek, który ma haki na każdego i na każdą okazję.

Osobą, której najbardziej brakuje mi w polskiej polityce, jest bez wątpienia Renata Beger. Była to bowiem kobieta, która aczkolwiek mówiła bez sensu, to jednak mówiła smacznie. Tak smacznie, że tylko palce lizać.

Potwierdziła to ostatnio, przy okazji wyroku skazującego Andrzeja Leppera, z woli Jarosława Kaczyńskiego, wicepremiera najjaśniejszej IV RP. Zapytana przez telewizję o komentarz na temat wyroków w seksaferze powiedziała tak: "Nie wierzę w to, że jakiekolwiek gwałty miały miejsce w Samoobronie. Nie wierzę, że jakakolwiek seksafera była w Samoobronie. W takim układzie, dlaczego ja zostałam ominięta?".

No właśnie. Dlaczego Renata została ominięta!? Jej żal ma słuszne i mocne podstawy. Jak bowiem można było pominąć kobietę z kurwikami w oczach? Postawmy się w jej sytuacji. W jej najbliższej okolicy gwałcą na potęgę, a tu nic, jej się nic nie przytrafia. Jak to jest w ogóle możliwe. - "Wszystkie mają po chłopaku, no a u mnie ani znaku" - są to rzeczy karygodne i niedopuszczalne. Proszę sobie wyobrazić, że Renaty nawet nikt nie próbował wyhaczyć. Gdzie był wtedy premier Jarosław Kaczyński, człowiek, który ma haki na każdego i na każdą okazję.

Premier Jarosław Kaczyński wyhaczył nawet Radka Sikorskiego. W jednym wywiadzie powiedział, że ma na niego haki, ale nie powie jakie, bo nie może powiedzieć. Tajemnica państwowa. Jednocześnie dodał, że jak Radek wystartuje w wyborach prezydenckich, to będzie bardzo zabawnie właśnie z powodu tych haków. Czyli, jak rozumiem, podczas kampanii zostaną one przez Jarosława ujawnione. Czyli teraz są tajemnicą, a potem być przestaną, nie wiadomo z jakiego powodu. Albo też inaczej. Teraz pan Jarek będzie przestrzegał tajemnicy, a potem już będzie łamał prawo.

Dlaczego przypuszczam, że będzie robił to pan Jarek. Dlatego że w tym wywiadzie powiedział on, że o hakach na Radka wiedzą tylko trzy osoby w państwie - on, jego brat prezydent i premier Tusk. Premiera wykluczam, bo w takiej sytuacji będzie on raczej haki na swojego kandydata ukrywał. Lecha Kaczyńskiego też wykluczam, bo przecież prezydent nie będzie się bawił wyhaczaniem. Zostaje Jarosław, który zresztą zapowiada, że będzie zabawnie.

Przepraszam, powinienem napisać "zapowiadał", bo jak sprawa stała się publiczna, to Jarosław Kaczyński zaczął się z tych swoich haków wycofywać rakiem. Jak zwykle podał, że dziennikarze przekręcili jego słowa, a on co innego miał na myśli. Mówił o czym innym, a napisali co innego. O czym mówił? O aferze hazardowej i o Tusku jako źródle przecieku. A napisali o hakach na Radka Sikorskiego.

Jak Państwo widzicie, różnica jest spora. Na tyle spora, że ja bym poszedł na miejscu Kaczyńskiego do sądu. Ale on nie pójdzie. Gwarantuję Państwu. Bo doskonale wie, że to, co powiedział, zostało wydrukowane. Dopiero później obejrzał się, że zrobił błąd. Że PiS miał ocieplać swój wizerunek i wizerunek prezydenta. Że w ogóle PiS-u miało być mniej w mediach, tak żeby się to nie rzucało w oczy. Żadnych kontrowersyjnych wypowiedzi, tylko uśmiechy miłości. Do marca miało być tego PiS-u mniej. Żeby obywatele zapomnieli, jacy są bracia Kaczyńscy.

Tę medialną nieobecność zaordynował sam Jarosław Kaczyński. I jak już ją zaordynował, to dla wszystkich stało się jasne, że sam ją złamie. To tylko kwestia czasu. Wytrzymał chyba z dwa tygodnie, to i tak więcej niż mu dawałem. Myślałem, że już po tygodniu wypali z czymś ze swego stałego repertuaru.

W tym stałym repertuarze są właśnie haki. Poza tym układy, spiski, wredne media, czyli sama oczywista oczywistość. Taka druga natura PiS-u. Co by ci piarowcy nie robili, czego by nie wymyślili, to i tak ta druga natura wylezie. Jest ona bowiem nieodłączną częścią tej partii. Tak samo jak noga jest częścią organizmu. Niby obciąć ją można i da się nawet bez niej żyć, tylko organizm robi się po tej operacji jakiś taki koślawy.

Bracia Kaczyńscy są jak winniczki z UE. Za nic się nie chcą zmienić. Komisja Europejska wydała specjalną uchwałę, z której wynika, że winniczki są rybami śródlądowymi (naprawdę), a one nic sobie z tego nie robią tylko dalej popierniczają z tymi swoimi muszlami na grzbiecie po suchym lądzie. I z bliźniakami jest tak samo. Kolejni spin doktorzy ogłaszają, że są to mili, sympatyczni, inteligentni, rodzinni, wyrozumiali, dowcipni, z poczuciem humoru politycy, a oni dalej popierniczają ze swoimi muszlami na plecach wywołując popłoch na drodze.

Dlatego wolę ominiętą Renatę. Ona nie zapowiada, że będzie zabawnie po to, żeby potem było smutno. Jak ona tylko otworzy usta, to już jest zabawnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna