Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liczba bezrobotnych dostających zasiłki tak mała nie była od lat

Izabela Krzewska [email protected]
Opr. graf. R. Mogilewski
Zaledwie co 10. bezrobotny zarejestrowany w "pośredniakach" w Podlaskiem otrzymuje zasiłek.

Bez tej formy wsparcia na koniec grudnia ub.r. pozostawało 63 598 osób bezrobotnych, czyli aż 89,7 proc. wszystkich zarejestrowanych. To najwięcej od co najmniej dziewięciu lat i znacznie poniżej średniej krajowej.

Żeby nabyć prawo do zasiłku, trzeba przepracować 365 dni w okresie 1,5 roku od momentu zarejestrowania się w urzędzie pracy. Petent musiał wcześniej dostawać choćby minimalne wynagrodzenie, od którego opłacane są składki na Fundusz Pracy. Szans na zasiłek nie ma też ten, kto pracował tylko na część etatu i zarabiał mniej niż wynosi średnia krajowa.

- Blisko 58 proc. zarejestrowanych w podlaskich urzędach pracy, to osoby długotrwale bezrobotne, które nie spełniają kryteriów, uprawniających do zasiłku - tłumaczy Janina Mironowicz, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku.

Na aktywizację bezrobotnych region otrzymał w tym roku blisko 2,5 mln zł więcej pieniędzy niż w ub.r. (103 mln zł z Funduszu Pracy). WUP stara się też o otrzymanie około 3 mln zł z rezerwy ministra pracy.

Zasiłek dla bezrobotnych wynosi - przez pierwsze trzy miesiące - 823,60 zł brutto. Później spada do 646,70 zł. W większości powiatów woj. podlaskiego wypłacany jest przez sześć miesięcy.

- Jest to chwilowy balsam na złagodzenie skutków bezrobocia, a nie długotrwałe rozwiązanie problemu - przypomina dr Anatoliusz Kopczuk, ekonomista z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku. - Prawdziwym jest tworzenie miejsc pracy.
Rosnąca rzesza bezrobotnych to jeden z papierków lakmusowych kondycji naszej gospodarki. A wcale nie jest z nią dobrze, skoro w PUP w Białymstoku na koniec stycznia br. prawo do zasiłku miało tylko 11 proc. z 27,2 tys. zarejestrowanych. Rok temu było to 14 proc.

- Na tę sytuację wpływ ma głównie ogólnoświatowy kryzys gospodarczy, którego skutki są widoczne również w Polsce w postaci spowolnienia gospodarczego - uważa Jolanta Tulkis z PUP w Białymstoku. - Ponadto z naszych obserwacji wynika, iż pracodawcy często zawierają umowy krótkookresowe, które nie uprawniają do przyznania zasiłku dla bezrobotnych.

- Część osób pracuje w szarej strefie. Rejestrują się, żeby móc korzystać ze świadczeń opieki zdrowotnej - dodaje dyrektor Mironowicz.

A legalną pracą od godz. 8 do 16 zainteresowani po prostu nie są.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna